Pomimo faktu, że bracia Szejowie startują najstarszym samochodem w królewskiej klasie mistrzostw Polski, wielokrotnie w tym sezonie udowadniali niesamowity potencjał i prędkość. Będąc teoretycznie na straconej pozycji przy o wiele nowszych i szybszych konstrukcjach rywali, bracia z Ustronia potrafili wygrywać odcinki specjalne i liderować w rajdach.
Nie inaczej było w 68. Rajdzie Wisły. Załoga GK Forge LOTTO Rally Team wygrywała odcinki specjalne i przewodziła w klasyfikacji generalnej imprezy. Niestety, na finałowej próbie dnia samochód po raz kolejny nie wytrzymał trudów zmagań. Zamiast walki o zwycięstwo do samego końca, Szejowie znów muszą mierzyć się z ogromnym rozczarowaniem. Pomimo niesamowitego tempa i prędkości, rywalizacja jak równy z równym znów nie była możliwa.
Jarosław Szeja: - Jestem wściekły. Znów wygrywamy odcinki specjalne, znów jesteśmy najszybszą załogą w rajdzie… i znów musimy pogodzić się z tak potężnym rozczarowaniem, ponieważ samochód nie wytrzymał trudów rywalizacji. Sezon mistrzostw Polski jest dla nas zakończony. Teraz musimy zastanowić się co dalej? Oczywistym jest, że w i20 R5 rywalizacja jak równy z równym z naszymi rywalami jest niemożliwa. Nie ma sensu zastanawiać się, co by było, gdyby? Myślę, że każdy widział nasze tempo w tym sezonie w najstarszym samochodzie w czołówce RSMP.
Polski przemysł motoryzacyjny, szanse i zagrożenia - debata
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?