Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozgrzewka PGE Skry przed półfinałem

Paweł Hochstim
Siatkarze PGE Skry Bełchatów mogą dziś wygrać 25. mecz z rzędu w PlusLidze.
Siatkarze PGE Skry Bełchatów mogą dziś wygrać 25. mecz z rzędu w PlusLidze. Dariusz Śmigielski
Dwudzieste piąte z rzędu zwycięstwo mogą zanotować dziś siatkarze PGE Skry Bełchatów. O godz. 20 mistrzowie Polski zagrają w ostatnim meczu drugiej fazy siatkarskiej PlusLigi z AZS Politechniką w Warszawie.

Bez względu na wynik dzisiejszego spotkania na Torwarze, bełchatowianie z dużą przewagą w tabeli wygrają dwie pierwsze fazy tegorocznego sezonu. Na kolejkę przed końcem mistrzowie Polski mają 16 punktów przewagi nad drugą w tabeli Resovią Rzeszów.

Ich dzisiejszy rywal, który zajmuje piąte miejsce w tabeli, traci do PGE Skry aż 34 punkty. Już to pokazuje przepaść, która dzieli oba zespoły. Ale Politechnika potrafi sprawiać niespodzianki. Wystarczy przypomnieć poprzedni sezon i zwycięstwo warszawskiej drużyny 3:2 w Bełchatowie. W ostatniej kolejce Politechnika przegrała we własnej hali z Delectą Bydgoszcz 0:3, a kibice zarzucili warszawskim siatkarzom brak ambicji. Ci dziś będą chcieli się zrehabilitować.

Ale bełchatowianie nie zamierzają lekceważyć rywali, choć w tym sezonie zagrali z nimi trzy razy i przegrali tylko jednego seta. Siatkarze PGE Skry chcą bowiem nadal śrubować rekord kolejnych wygranych.

Dziś w meczu w Warszawie, który transmitować będzie telewizja Polsat Sport, prawdopodobnie zabraknie Mariusza Wlazłego. Atakujący mistrzów Polski kilka dni temu się przeziębił i trener Jacek Nawrocki oszczędza go przed meczami półfinałowymi.

W składzie znajdzie się za to pauzujący od meczu rewanżowego w Lidze Mistrzów z Zenitem Kazań Miguel Falasca. Hiszpan wyleczył już złamanego palca i pali się do gry. Wlazłego, jeśli nie wystąpi w Warszawie, w podstawowym składzie zastąpi Jakub Novotny, który w ostatnim meczu w Częstochowie pokazał się z bardzo dobrej strony. Czech ma o co walczyć, bo z końcem obecnego sezonu wygasa jego kontrakt z PGE Skrą i póki co nie podpisał nowej umowy.

Na występ bardzo liczy środkowy bełchatowskiej drużyny Karol Kłos, który do PGE Skry przeniósł się właśnie z Politechniki. - Chciałbym bardzo zagrać chociaż kilka piłek, bo to jednak Warszawa, moje rodzinne miasto i drużyna, która dała mi przepustkę do większego grania - mówi Kłos.

Dla bełchatowskich siatkarzy dzisiejszy mecz będzie dobrą rozgrzewką przed decydującymi spotkaniami o medale w PlusLidze. Już w sobotę o godz. 18 i niedzielę o godz. 17 we własnej hali podejmą Tytana AZS Częstochowa w pierwszych meczach półfinałowych. Sprzedaż biletów na te spotkania rozpocznie się w piątek. Kasa hali Energia będzie czynna w piątek i sobotę w godz. 16-18 oraz w niedzielę w godz. 15-17.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki