Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rusza siatkarska Liga Mistrzów. Zakończy się finałem w Polsce?

Paweł Hochstim
W ubiegłym sezonie siatkarze PGE Skry Bełchatów wywalczyli awans do Final Four Ligi Mistrzów, w którym zajęli czwarte miejsce. W tym roku ich celem również jest awans do turnieju finałowego
W ubiegłym sezonie siatkarze PGE Skry Bełchatów wywalczyli awans do Final Four Ligi Mistrzów, w którym zajęli czwarte miejsce. W tym roku ich celem również jest awans do turnieju finałowego CEV
28 drużyn wystartuje w rozgrywkach siatkarskiej Ligi Mistrzów. Wśród nich PGE Skra Bełchatów i dwa inne polskie zespoły z Rzeszowa i Gdańska

Bełchatowianie, którzy trafili do grupy E, swoje pierwsze spotkanie rozegrają dopiero w czwartek, gdy o godz. 18 zmierzą się z czeską Duklą w Libercu. We wtorek za to rozgrywki rozpoczyna wicemistrz Polski Lotos Trefl Gdańsk.

Wszystko wskazuje na to, że to ostatni sezon tak rozbudowanej Ligi Mistrzów, w której jest zbyt wiele słabych zespołów. Jak już informowaliśmy, nowy prezydent CEV Aleksandar Boricić na spotkaniu z prezesem Skry Bełchatów Konradem Piechockim potwierdził, że widzi konieczność zmian, a w kolejnym sezonie odbędą się rundy kwalifikacyjne, by w fazie zasadniczej grały rzeczywiście najmocniejsze europejskie zespoły, a nie właściwie każdy, kto chce.

Reforma siatkarskiej Ligi Mistrzów dzięki PGE Skrze Bełchatów

Polskie zespoły zamierzają odegrać znaczącą rolę w tegorocznej Lidze Mistrzów. Największe ambicje ma Asseco Resovia Rzeszów, która zbudowała najsilniejszy w historii polskiej siatkówki zespół. Rzeszowianie głośno mówią nie tylko o tym, że chcą zdobyć kolejny medal, ale mierzą w złoto. Ma im w tym pomóc organizacja turnieju finałowego w Krakowie. Na razie wiadomo, że konkurentem będzie rosyjski Kazań, ale wcale nie jest powiedziane, że Resovia nie może wygrać, bo będzie miała pieniądze na organizację, a poza tym może zaproponować dużo lepszą halę i tłumy kibiców na meczach.

Polskie drużyny na pewno nie będą miały problemu z wyjściem z grupy, bo każda z nich ma przynajmniej dwóch słabszych od siebie rywali - PGE Skra Duklę Liberec i Knack Roeselare, Lotos Trefl Vojvodinę Nowy Sad i ACH Volley Ljubljana, a Asseco Resovia Dragons Lugano, Tomis Konstanca i Volley Asse Lennik. Rzeszowianie raczej bez porażki przejdą przez grupę, a PGE Skra i Lotos problemy mogą mieć tylko w starciach z włoskimi zespołami, bo bełchatowianie zagrają z Lube Civitanova, a gdańszczanie z Modena Volley. Nie oznacza to jednak, że są bez szans, bo choćby w ubiegłym sezonie PGE Skra wyeliminowała Lube w pierwszej rundzie fazy play-off, a później, w drodze do Final Four, wygrała z innym włoskim zespołem, SirSafety Perugia.

Bełchatowianie dwa z trzech grupowych meczów rozegrają w łódzkiej Atlas Arenie - 18 listopada podejmą Lube, a 1 grudnia zmierzą się z Knack Roeselare. Trzeci mecz u siebie, z Duklą Liberec, odbędzie się w Bełchatowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki