Został umieszczony w pojedynczej, bez telewizora, celi, która monitorowana jest przez całą dobę. Obserwacja, którą sąd zatwierdził na wniosek prokuratury, potrwa do czterech tygodni. W tym czasie zabójca będzie badany przez psychiatrów. Chodzi o ustalenie, czy podczas zabójstwa w siedzibie PiS Ryszard C. był poczytalny.
Konwój z Ryszardem C. przed południem wyjechał z Aresztu Śledczego w Piotrkowie Trybunalskim. Najpierw zajechał pod Komendę Wojewódzką Policji w Łodzi, w której wykonano z 62-latkiem czynności procesowe. Jakie? Tego Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi, nie ujawnia.
Stamtąd zabójcę przewieziono na szpitalny oddział psychiatryczny w więzieniu. 62-latek był spokojny. Nie awanturował się w drodze do celi.
- Cela jest wyposażona w odpowiednie zabezpieczenia i kontrolowana częściej niż cele innych osadzonych - zaznacza porucznik Bartłomiej Turbiarz, rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Łodzi. - Wszystkie czynności ochronne mają przede wszystkim na celu zabezpieczenie prawidłowego toku prowadzonego postępowania oraz umożliwienie przeprowadzenia efektywnej obserwacji sądowo-psychiatrycznej.
Jako pacjent 62-latek ma na sobie piżamę, a nie strój więzienny.
- Ryszard C. jest otoczony wzmożoną ochroną, bowiem zakwalifikowano go do grupy więźniów szczególnie niebezpiecznych - wyjaśnia podporucznik Waldemar Grabski, oficer prasowy Zakładu Karnego nr 2. - Jego wyjścia z celi ograniczono do minimum. Gdy wychodzi z celi lub do niej przychodzi, jest poddawany kontroli osobistej.
18 października tego roku Ryszard C. zastrzelił Marka Rosiaka, asystenta europosła Janusza Wojciechowskiego, oraz zranił nożem Pawła Kowalskiego, asystenta posła Jarosława Jagiełły. Krzyczał, że chciał zabić lidera PiS Jarosława Kaczyńskiego. Obezwładnili go strażnicy miejscy i przekazali policji. Decyzją sądu został aresztowany. Grozi mu dożywocie.
Wszystko wskazuje na to, że 62-latek, który przyjechał do Łodzi z Częstochowy i zamieszkał w hotelu Centrum, działał sam, bez wspólników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?