Pierwsza taka bolesna strata
Po raz trzeci w tym sezonie piłkarze Widzewa stracili gola w samej końcówce spotkania, ale po raz pierwszy ten gol odebrał im punkty. Wcześniej piłkę do widzewskiej bramki w 90 minucie pakowali Miłosz Kozak z Radomiaka i Mikołaj Lebedyński z Chrobrego, ale w obu przypadkach były to gole, które nie przesądzały o wyniku. Radomiak wygrał z Widzewem 4:1, a Chrobry 3:0, więc poza statystycznym, te bramki nie miały żadnego znaczenia. W Legnicy gol, który strzelił w przedłużonym czasie Nemanja Mijusković zabrał łodzianom dwa punkty.
Trzeba także szukać pozytywów w grze drużyny. Jeśli już jesteśmy przy minutach goli, to po raz pierwszy w tym sezonie Widzew strzelił bramkę w samej końcówce. Uczynił to Filip Becht w 83 minucie. Wcześniejszy rekord należał do Patryka Muchy, który w meczu z Zagłębiem Sosnowiec trafił w 70 minucie (był to gol wyrównujący na 1:1).
W Legnicy, jak widać, piłkarze Widzewa wreszcie skutecznie walczyli po 80 minucie, ale nieskutecznie po 90. I wpadka w ostatnich sekundach wpływa na oceny widzewiaków. Naszym zdaniem (co opublikowaliśmy na stronie dziennika), na najwyższe noty w tym meczu zasłużyli: Daniel Mąka oraz twórcy gola: Dominik Kun, Łukasz Kosakiewicz, Filip Becht. Dobre momenty mieli Mateusz Michalski i Robert Prochownik. Najniższe noty przyznaliśmy tym razem Miłoszowi Mleczce i Merveille Fundambu. Piłka jest bezlitosna także dla wschodzących gwiazd.
Już we wtorek z GKS Bełchatów
Już we wtorek o godz. 18 piłkarze Widzewa wystąpią na swoim boisku. Zagrają z GKS Bełchatów, którego ostatni mecz z Resovią (3:0) musiał zrobić wrażenie na wszystkich. Mamy nadzieję, że piłkarze Enkeleida Dobiego nie będą trząść łydkami ze strachu, bo przypominamy, że z Resovią aż 4:0 potrafiła wygrać Miedź, która – co było widać w piątek – wcale wielkim zespołem nie jest.
Mecz z GKS Bełchatów odbędzie się na Widzewie po ponad miesięcznej przerwie. Ostatni raz Widzew zagra na swoich śmieciach 9 października wygrywając mecz z Sandecją 2:1 po dwóch golach Marcina Robaka. Doświadczony napastnik łódzkiej drużyny wciąż nie jest zdrów, a jego zastępcy – Mateusz Michalski i Robert Prochownik – jeszcze nie osiągnęli strzeleckiej klasy króla snajperów.
Widzew gorzej w tym sezonie gra na wyjeździe. Optymistyczne dla łodzian jest też to, że piłkarze GKS Bełchatów w roli gościa jeszcze nie strzelili gola (0:2 w Niecieczy, 0:3 w Łęcznej, 0:1 w Opolu, 0:0 w Olsztynie, 0:0 w Nowym Sączu)... ą
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?