Rząd zacznie sprzedawać złoto, by rozkręcić gospodarkę po pandemii koronawirusa? Ile złota ma Polska? Co można byłoby za nie zbudować?

4 lutego 2021, 11:42

Czy istnieje strategia rządu wykorzystania polskiego złota do pobudzenia gospodarki po pandemii COVID-19? Czy planowane jest rozpoczęcie obrotu złotem na szerszą skalę? Takie pytania postawiła łódzka posłanka Hanna Gill-Piątek (Polska 2050 Szymona Hołowni, wcześniej Lewica). Ministerstwo Finansów wylicza działania, które podjęto dla ograniczenia negatywnych gospodarczych skutków pandemii i podkreśla znaczenie złota dla wiarygodności finansowej kraju.

Na początku stycznia (2020), wychodząc od oświadczenia prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego z listopada 2019 roku: „Ilość polskiego złota w latach 2018-2019 została zwiększona o 125 ton”, posłanka Hanna Gill-Piątek zapytała:

Co z zakupionym złotem dzieje się teraz?
Czy zostało wykorzystane, jeśli tak, w jakim celu?
Czy rząd planuje w jakikolwiek sposób wykorzystać posiadane złoto?
Czy planowane jest rozpoczęcie obrotu złotem na szerszą skalę?
Czy istnieje strategia rządu wykorzystania polskiego złota do pobudzenia gospodarki po pandemii Covid-19?

Na stronie internetowej Sejmu właśnie opublikowano odpowiedź na interpelację łódzkiej posłanki, której z upoważnienia ministra finansów, funduszy i polityki regionalnej udzielił Piotr Patkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Stwierdził ogólnie, że NBP i resort finansów "na bieżąco analizują wpływ pandemii COVID-19 oraz działań zapobiegających jej dalszemu rozprzestrzenianiu na sytuację gospodarczą zarówno w kraju, jak i na świecie”. I wymienił działania NBP podjęte w celu ograniczenia negatywnych gospodarczych skutków pandemii, a także "stworzenia warunków do szybkiego ożywienia aktywności po ustąpieniu pandemii". Wskazał m.in.:

obniżenie stóp procentowych do 0,10%
uruchomienie skupu obligacji emitowanych i gwarantowanych przez Skarb Państwa, którego wartość do końca 2020 r. przekroczyła 100 mld zł

Przechodząc do kwestii złota przypomniał, że rezerwy dewizowe służą przede wszystkim wzmocnieniu wiarygodności finansowej kraju, “przyczyniając się do obniżenia kosztu finansowania na rynkach globalnych i ograniczenia ryzyka gwałtownego odpływu kapitału, wspierając tym samym stabilność polskiej waluty”.

Złoto jest postrzegane jako strategiczny składnik rezerw dewizowych m.in. ze względu na brak ryzyka kredytowego, brak bezpośrednich powiązań z polityką gospodarczą jakiegokolwiek kraju, a także cechy fizyczne - trwałość i praktycznie niezniszczalność. Złoto traktowane jest jako tzw. „bezpieczna przystań", gdyż jego wartość zazwyczaj rośnie w warunkach podwyższonego ryzyka kryzysów finansowych i politycznych, co oznacza, że może ono wzmacniać wiarygodność i zabezpieczać siłę finansową Polski nawet w skrajnie niekorzystnych warunkach.

Wiceminister Patkowski, wyliczając zalety złota, nie odpowiedział jednak na pytanie: Czy planowane jest rozpoczęcie obrotu złotem na szerszą skalę? Stwierdził tylko:

Ewentualne dalsze działania będą uzależnione od rozwoju sytuacji gospodarczej, sytuacji na rynkach finansowych i kondycji krajowego sektora bankowego.

Ile ton złota ma Polska? Gdzie jest przechowywane?

W interpelacji posłanka Gill-Piątek zapytała też ministra finansów o polskie zasoby złota. Ile złota zdeponowanego w Polsce i zagranicą posiada obecnie Polska? Jaka jest jego wartość? – docieka posłanka z Łodzi.

Ministerstwo Finansów odpowiedziało, że zwróciło się do NBP, jako instytucji zobowiązanej do prowadzenia gospodarki rezerwami dewizowymi i uwzględniając nadesłane wyjaśnienia odpowiedziało, że na koniec 2020 roku “całkowity zasób złota stanowiącego oficjalne aktywa rezerwowe NBP wynosił 228,7 tony”.