Prezydent Bronisław Komorowski powiedział w ubiegłym tygodniu w wywiadzie dla "Polityki": "Chciałbym, aby w Polsce ukształtowała się nowa lewica. Z jednej strony wolna od garbu, jakim jest jednak aktywność konkretnych polityków w okresie totalitarnym (...)". Nietrudno się domyślić, do kogo pije prezydent, ale mocno zawęził punkt widzenia. Od odzyskania suwerenności w 1989 roku miną w tym roku 24 lata. Kawał czasu. W dorosłe życie weszła w tym czasie nowa generacja Polaków, ale Polską rządzą garbaci - ludzie, których garbem jest wychowanie przez obecność lub nieobecność przy Okrągłym Stole.
Można użyć i innego porównania. To trochę tak, jakby im ktoś zabetonował nogi w wiadrach i postawił na scenie politycznej, a oni tylko zmieniają T-shirty z nazwą partii. Ruch Obywatelski Akcja Demokratyczna, Unia Demokratyczna, Kongres Liberalno-Demokratyczny, Unia Wolności, Platforma Obywatelska. Z drugiej strony Porozumienie Centrum, Akcja Wyborcza Solidarność, Prawo i Sprawiedliwość. Z trzeciej PZPR, SdRP, SLD.
Prezydent widzi garby tam, gdzie mu wygodnie. Ale garbem są już ci, którzy zaczęli przemiany ponad 20 lat temu. Najgorsze jest to, że nie wybierają się na emeryturę, tylko udają, że są nam w stanie zaproponować coś nowego.
Sławomir Sowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?