18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzecznik Krajowego Rejestru Długów walczy z łódzkim komornikiem

Alicja Zboińska
Spór o dług trwał dwa lata
Spór o dług trwał dwa lata Grzegorz Gałasiński
Andrzej Kulik, pełnomocnik zarządu Krajowego Rejestru Długów i jego rzecznik prasowy, walczy z łódzkim komornikiem w sprawie... długu. Według Andrzeja Karweckiego, łódzkiego komornika, dłużnikiem jest rzecznik prasowy KRD. Ten jednak pokazuje dokumenty na dowód, że dług nie istnieje. Przepychanki trwają dwa lata.

- Wszystko zaczęło się, gdy założyłem agencję PR i w 2006 roku kupiłem pendrive'y, które mieli otrzymywać moi klienci - mówi Andrzej Kulik. - Wpłaciłem zaliczkę, odebrałem pendrive'y, resztę pieniędzy miałem zapłacić po otrzymaniu towaru. Okazało się jednak, że towar jest wadliwy, złożyłem więc reklamację. Zapłata została wstrzymana. Zanim reklamacja została rozpatrzona, kontrahent ogłosił upadłość.

Rzecznik KRD uznał, że sprawa jest zamknięta. Nie była, bo syndyk masy upadłościowej postanowił odzyskać pieniądze za reklamowany towar. Kulik o tym nie wiedział, gdyż zawiadomienie zostało wysłane na nieaktualny adres. Dowiedział się dopiero w 2011 roku, gdy komornik poinformował go o prowadzonym postępowaniu. Dług odkupiła firma Jerzy Fiuk - Financial Consultant Linus, a działania w jej imieniu prowadził komornik Marcin Kurzyk.

Kulik odwołał się do sądu, który uchylił postanowienie o nadaniu klauzuli wykonalności, a następnie umorzył postępowanie. Marcin Kurzyk zrobił to samo. Firma Jerzego Fiuka zwróciła się do komornika Andrzeja Karweckiego. Zwolennicy kontynuowania postępowania twierdzą, że w wyroku uchylającym nakaz zapłaty wystąpiła pomyłka w dacie: zamiast 12 listopada 2009 znalazł się zapis 10 listopada 2009. Ich zdaniem klauzula nie została więc uchylona.

Kulik wystąpił do sądu o pozbawienie tytułu wykonawczego wykonalności. W styczniu 2013 roku sąd zawiesił postępowanie komornika. W grudniu 2012 roku Fiuk sam wystąpił o umorzenie postępowania, po czym w maju tego roku je wznowił.

- Wierzyciel i komornik powołują się na uchylony nakaz zapłaty - uważa Kulik. - Jestem ścigany za dług, którego nie mam. Złożyłem skargę na czynności komornika, czekam na jej rozpatrzenie. Dzięki pracy wKRD znam swoje prawa, mogę się bronić. Nie wiem, jak w takiej sytuacji poradziłaby sobie emerytka.

Jerzy Fiuk tłumaczy, że działa zgodnie z prawem. - Gdyby klauzula wykonalności wyroku została uchylona, nie miałbym prawa prowadzić postępowania - mówi Fiuk. - W grudniu ubiegłego roku wystąpiłem o umorzenie postępowania, by dać dłużnikowi czas na wyjaśnienie sytuacji. Sąd nie uznał racji pana Kulika. Jeżeli będę dysponował prawomocnym wyrokiem sądu, uchylającym tę klauzulę, natychmiast wycofam postępowanie.

W kancelarii Andrzeja Karweckiego usłyszeliśmy, że postępowanie jest prowadzone prawidłowo, a klient ma prawo złożyć skargę na czynności komornika. Andrzejowi Ritmannowi, przewodniczącemu rady Izby Komorniczej w Łodzi, trudno uwierzyć, że komornik prowadził windykację bez tytułu wykonawczego.

- Takie błędy się nie zdarzają - zapewnia Ritmann. - Na podstawie doświadczenia i wiedzy mogę powiedzieć, że po pierwszym piśmie od dłużnika lub wierzyciela wszystkie nowe okoliczności są weryfikowane.

W ubiegłym tygodniu Kulik odebrał wyrok sądu, prawomocnie pozbawiający klauzuli wykonalności nakaz zapłaty, na który powołuje się Jerzy Fiuk.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki