Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Salmonella w Łodzi groźna jak nigdy

Redakcja
Aż tylu zatruć pokarmowych z powodu Salmonelli dawno nie było. Chorzy zgłaszają się codziennie. Najczęściej w poniedziałki i wtorki po weselach i innych imprezach. To tam dochodzi do zatruć

Tylu zatruć pokarmowych wywołanych bakterią Salmonella już dawno nie było w naszym województwie. Nie ma dnia, by do zakaźnej izby przyjęć w Wojewódzkim Szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi nie zgłosił się ktoś z tą chorobą. Niektórzy chorzy nie wiedzą nawet, że są nosicielami i rozprzestrzeniają bakterię dalej.

- Mamy znacznie więcej chorych niż w poprzednich latach. Do tej pory w szpitalu mieliśmy około 60 pacjentów z Salmonellą, a normalnie jest ich może jedna czwarta z tej liczby - przyznaje dr Piotr Krawczyk, kierownik zakaźnej izby przyjęć w szpitalu im. Biegańskiego w Łodzi.

To tu zgłaszają się osoby, które nie mogą poradzić sobie z objawami zatrucia pokarmowego, bo jest ono na tyle silne, że nie pomagają nawet leki kupione bez recepty w aptece. W pierwszym półroczu tego roku do inspekcji sanitarnej w Łódzkiem zgłoszono 224 przypadki zakażenia bakterią Salmonella, zaś rok temu w analogicznym okresie chorych zgłoszono 201.

W ubiegłym roku zatrucia pokarmowe salmonelozowe stanowiły prawie 98 procent wszystkich odnotowanych przypadków zatruć pokarmowych w Łódzkiem. I to było więcej niż w poprzednich latach.

Chorują po imprezach

Okres na zakażenie Salmonellą rozpoczyna się razem z sezonem komunijnym i weselnym. Wtedy chorych do szpitala zgłasza się najwięcej, zwłaszcza w poniedziałki i wtorki. Wszystkiemu winne jest niehigieniczne przechowywanie i przygotowywanie jedzenia dla gości. Wystarczy, że kucharka nie umyje rąk po skorzystaniu z toalety, a będzie nosicielką bakterii, którą następnie przeniesie na przygotowane jedzenie. Zachorować mogą wszyscy goście, którzy spróbowali jej potraw.

- Salmonella przenosi się drogą fekalno-oralną. Wiele osób przygotowujących jedzenie nie dba o higienę rąk, nie myje ich, nie dezynfekuje, często nawet nie używa zwykłych rękawiczek czy nie zmienia fartuchów. Przez to szerzy się nie tylko Salmonella, ale też wzw typu A - dodaje dr Krawczyk.

Dramat w Oświęcimiu: dzieci zatruły się salmonellą

Myją wózki i tramwaje

Objawy, z którymi najczęściej zgłaszają się chorzy to ból brzucha, gorączka, osłabienie, rozwolnienie i wymioty. Później nasilają się. Największe siedliska bakterii są oczywiście w miejscach publicznych, dlatego tak ważne jest częste mycie rąk.

Sanepid sprawdzał kiedyś czystość wózków w supermarketach. Okazało się, że było na nich wiele bakterii z grupy coli, a nawet gronkowca złocistego, który może być bardzo niebezpieczny. Zdarzały się też przypadki pasożytów, które zostały przeniesione prawdopodobnie na butach dzieci wsadzanych do wózków. A te myte są albo raz w tygodniu, albo raz w miesiącu.

Łódzkie MPK przyznaje z kolei, że wnętrza tramwajów i autobusów czyszczone są każdego dnia po zjeździe do zajezdni.

- W ramach obsługi codziennej odbywa się sprzątanie wnętrza pojazdów, czyli przede wszystkim wymiatana i odkurzana jest podłoga, następnie wycierane i dezynfekowane są poręcze - przyznaje Sebastian Grochala, rzecznik MPK w Łodzi. - Dodatkowo, jeśli w pojeździe w trakcie dnia dochodzi do zanieczyszczenia (np. krew, wymiociny) pojazd przerywa kurs i kierowany jest do zajezdni, gdzie od razu poddawany jest myciu i dezynfekcji. Raz w miesiącu każdy pojazd przechodzi tzw. mycie gruntowne obejmujące również czyszczenie siedzeń - dodaje.

Objawy po 12 godzinach

Chory może spędzić w szpitalu od kilku do nawet kilkunastu dni. Pierwsze dolegliwości zatrucia pokarmowego możemy obserwować już po 12 godzinach, ponieważ bakteria produkuje toksynę i zaczyna atakować błonę śluzową przewodu pokarmowego. U niektórych szczyt objawów może nastąpić po dobie od zakażenia. By stwierdzić obecność bakterii potrzebny jest posiew kału, na którego wyniki czeka się około trzech dni. Przez ten czas, jeśli chory zostanie przyjęty do szpitala, ma uzupełniane płyny, by nie doszło do odwodnienia.

ZOBACZ |Wydarzenia minionego tygodnia w Łódzkiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki