Pytania od mieszkańców o schrony otrzymuje też od kilku tygodni Marta Grzeszczyk, łódzka radna niezrzeszona. Jak zapewnia temat łódzkich schronów będzie poruszany wspólnie przez komisje zdrowia i ładu przestrzennego.
- Ten temat został zaniedbany w poczuciu, że żyjemy w bezpiecznym świecie – mówi radna. Jak podkreśla schrony budowane w Łodzi do lat 80-tych często są zaniedbane, choć mogłyby zachować swoją funkcję jeszcze dziesiątki lat. - To bardzo wytrzymałe, żelbetonowe konstrukcje – podkreśla radna. - Mogą jednak być zagrzybione, zalane, mieć zawalone wejścia czy niesprawne przewody wentylacyjne – wylicza.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Schrony w Łodzi budowano jeszcze przed II wojną światową, w jej trakcie i w czasach PRL-u nawet aż do końca lat 80. Powstawały pod budynkami mieszkalnymi, szkołami, obiektami sportowymi, dworcami. Ewidencją historycznych schronów i szczelin przeciwlotniczych zajmuje się łódzki społecznik Mariusz Wasilewski, autor strony schronywlodzi.pl Na opracowanie tematu otrzymał nawet stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zebrał dane o ponad 600 obiektach.
- Większość jest zaniedbana i nie nadaje się do użytku. Wyjątkiem są schrony wykorzystywane przez wspólnoty mieszkaniowe – mówi Mariusz Wasilewski.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
Formalnie obroną cywilną w Łodzi kierują władze miasta. Jednak ze względów bezpieczeństwa nie udzielają one informacji o schronach.
Wiadomo jednak, że obecnie za miejsce schronienia uważa się nie tylko historyczne schrony, ale też przejścia podziemne, czy podziemne parkingi. Taki parking pod Portem Łódź został już raz użyty w tej funkcji: rok temu na dwie noce udostępniono go kierowcom, by ukryli auta przed silnym gradem.
ZDJĘCIA SCHRONÓW >>>
.