Dlaczego zdecydował się Pan zaangażować w politykę?
Odkąd pamiętam, to zawsze interesowałem się polityką, z nutką nostalgii wspominam czasy, kiedy po lekcjach biegłem do kiosku Ruchu po „Tygodnik Solidarność”, żeby być na bieżąco. Jednak z czasem nie wystarczało mi już tylko bierne przyglądanie się zmianom w naszym kraju, chciałem również w nich uczestniczyć i być ich elementem. Dlatego na początku lat 90-tych przystąpiłem do Kongresu Liberalno-Demokratycznego. Następnie po połączeniu KLD i UD tworzyłem Unię Wolności. Pamiętam jak w 2000 r. byłem w sztabie wyborczym w kampanii prezydenckiej Andrzeja Olechowskiego, a od 2001 r., kiedy w gdańskiej hali Oliwii odbyła się konwencja założycielska Platformy Obywatelskiej zostałem je członkiem. Cztery lata później objąłem mandat radnego Sejmiku Województwa Łódzkiego z list Platformy Obywatelskiej, a w 2007 r. zostałem wybrany Posłem na Sejm RP z ramienia PO.
Czym zajmował się Pan poza polityką?
Z wykształcenia jestem geodetą. W 1995 r. ukończyłem studia na Wydziale Geodezji i Kartografii Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, uzyskując tytuł zawodowy inżyniera. Po studiach podjąłem pracę w Urzędzie Miasta Łodzi, zostając młodszym referentem w Wydziale Geodezji. Następnie pracowałem w Urzędzie Miasta Zgierza jako naczelnik Wydziału Urbanistyki, Gospodarki Przestrzennej i Geodezji. W późniejszym okresie prowadziłem własną firmę geodezyjną.
Ma Pan bogate doświadczenie parlamentarne – trzy kadencje w Sejmie oraz obecna w Senacie. Czy praca w obu tych izbach znacząco się różni? Czy aktualna sytuacja międzynarodowa i gospodarcza także wpływa na to, że praca parlamentarzysty jest bardziej wymagająca niż w poprzednich latach?
Praca w Sejmie RP w którym spędziłem dwanaście lat zdecydowanie różni się od tej, którą wykonuję w Senacie RP. To właśnie Sejm jest miejscem, gdzie tak naprawdę uprawia się politykę przez duże „P”. Senat, który jest najwyższą izbą parlamentu nazywany jest potocznie izbą zadumy… z czym zgadzam się w stu procentach. Jest tu dużo spokojniej i bardziej dostojnie. Jednak warto zaznaczyć, że zostałem senatorem w czasie, kiedy po raz pierwszy w historii, większość senacka nie jest prorządowa. To zdecydowanie inny Senat niż ten, który znaliśmy wcześniej. Jesteśmy ostoją demokracji i praworządności. Jestem dumny, że mogę reprezentować łodzian w Senacie. Wiele wyrazów szacunku nasi mieszkańcy przekazują mi podczas marszy związanych z prawami kobiet, w obronie wolnych sądów i mediów czy w obronie konstytucji. Dodatkowo, ta kadencja wyróżnia się niedużą przewagą większości demokratycznej, przez co wymaga od nas senatorów szczególnego skupienia, zaangażowani i odpowiedzialności. Nie ma miejsca na błąd czy drobną pomyłkę. Szczególnie, iż ta kadencja będzie zapamiętana w dużej mierze jako covidowa, z obradami zdalnymi. W dodatku wojna w Ukrainie jeszcze bardziej wpływa na jej odmienność.
Przed nami intensywny okres wyborczy. Z którymi postulatami i hasłami chciałby Pan przede wszystkim dotrzeć do wyborców?
Pójdę do wyborów z naszymi zobowiązaniami, o których mówi na poszczególnych wyjazdach w całej Polsce były Premier i Przewodniczący Platformy Obywatleskiej czyli m.in. stabilizacją prawną dla przedsiębiorców, kredytami mieszkaniowymi 0% dla młodych oraz niezmiennie, jak od blisko 8 lat będę występował w obronie wolności, godności, równości każdego człowieka i praw kobiet!
Dlatego zapraszam wszystkich do Warszawy na 4 czerwca, godzina 12 na Marsz Wolności. Pokażmy jedność i siłę Wolnej, Demokratycznej Polski!
Jeśli otrzyma Pan mandat od wyborców, to jakie są Pana plany na kolejną kadencję? Na czym chciałby się Pan skupić w swojej pracy parlamentarnej?
Żeby wygrać, a wierzę, że tak będzie, to wszyscy musimy jesienią pójść na wybory, wybory które będą na równi, o ile nie ważniejsze od tych z 1989 roku. Dlatego apeluję raz jeszcze o to abyśmy wszyscy poszli do urn wyborczych, bo głos każdego z nas jest na wagę złota i może pomóc odsunąć obecną władzę.
Kolejna kadencja zapowiada się naprawdę bardzo pracowicie, a zaczniemy ją od naprawiania. A jest tego wiele! Poczynając od służby zdrowia, która znajduje się w fatalnym stanie, stabilnością podatkową dla przedsiębiorców, poprzez rolnictwo, z którego problemami zmagamy się na co dzień, a kończąc na edukacji. W kolejnej kadencji będę kontynuował to czym zajmuję się obecnie, czyli pomagał potrzebującym, bo dla mnie liczy się po prostu człowiek!
Polityka to nie wszystko. Co pozwala się Panu od niej oderwać? Jak spędza Pan czas wolny i w jaką pozapolityczną działalność się Pan angażuje?
Wolny czas, którego niestety nie mam zbyt wiele z racji wykonywania swojego zawodu staram się poświęcić swojej rodzinie. Zimą frajdę sprawia mi jazda na nartach, którą zaraziłem swoje dzieci, więc jeździmy wspólnie. Wiosną razem z bliskimi lubimy spędzać czas na działce - wiem, że zabrzmi to jak banał, ale lubimy spacerować po lesie. Poranna kawa na tarasie też jakby lepiej smakuje niż ta wypita w domu. Niedawno odkryłem, że jazda na rolkach bardzo odpręża, ale żeby nie było tak słodko i miło, że tylko aktywnie spędzam czas, to niestety sporo czasu jako kibic sportowy spędzam też przed telewizorem oglądając transmisje meczy piłkarskich, skoków narciarskich czy turniejów tenisowych. Żona się śmieje, że nie ma dyscypliny sportowej, której bym nie kibicował. Film to oczywiście James Bond, „Gwiezdne Wojny”, „Szklane pułapki” - za dużo by wszystko wymieniać. Jeśli chodzi o książki, to po raz kolejny czytam Serge Jacquemarda. Uwielbiam jego kryminały.
Dziękuję za rozmowę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
