Kradzieże katalizatorów w Łodzi
- To profesjonalna robota! - mówi pan Michał, kierowca audi A4. - Jestem po Politechnice Łódzkiem, kilka lat pracowałem jako mechanik samochodowy. Złodziej użyli lewarku i specjalistycznych nożyc hydraulicznych. Taki sprzęt to spory wydatek, ale nie hałasuje tak mocno jak szlifierka kątowa.
Tej samej nocy, gdy złodzieje wycinali katalizator z audi pana Michała, okradziony został także jego sąsiad, właściciel 12-letniej hondy. W w nocy z minionego wtorku na środę (z 8 na 9 lutego) kosztownej części układu wydechowego pozbawione zostało zaparkowane po sąsiedzku mitsubishi. W tych przypadkach urządzenia były warte kilka tysięcy złotych.
Okradzeni zgłosili się na policję, ale wytypowanie rabusiów graniczy z cudem. W pobliżu parkingów przy ul. Konstytucyjnej (w rejonie numerów 8-10) nie ma zamontowanych kamer monitoringu. Niestety w Łodzi złodzieje katalizatorów czują się bezkarnie. Na ponad 300 zgłoszonych w ubiegłym roku takich kradzieży, wykryto sprawców zaledwie kilku przestępstw. Reszta został umorzona.
Gdzie policyjne kontrole?
Brakuje też właściwych kontroli skupów złomu, gdzie sprzedawane są te kosztowne części układów wydechowych w cenie od 100 do 1500 złotych za sztukę. Skupujący nie pytają klientów o to, skąd pochodzi towar...
Katalizator to bardzo kuszący łup. Dlaczego? Pomijając fakt, że niektóre egzemplarze kosztują ponad 4 tys. złotych i jest na nie popyt na rynku wtórnym, to do produkcji wykorzystuje się metale szlachetne m.in. platynę, pallad, rod.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?