MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarki ŁKS Commercecon z wizytą w Łódzkim Hospicjum dla Dzieci "Łupkowa"

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Łódzkie Hospicjum dla Dzieci Łupkowa to miejsce, gdzie każdego dnia każdy pacjent rozgrywa mecz o zdrowie i życie. Kilka dni temu z wizytą do hospicjum udały się Klaudia Alagierska-Szczepaniak, Paulina Maj-Erwardt, Zuzanna Górecka, Kamila Witkowska i nasza maskotka Wiewiórka Zuzia.

Podczas wizyty nie zabrakło rozmów o klubie i reprezentacji Polski, nasze zawodniczki przekazały pamiątkową koszulkę z podpisami zespołu, a także podpisywały piłki. Nie zabrakło wzruszeń, a nasze Wiewióry opuściły mury hospicjum z podziwem dla wszystkich, którzy każdego dnia walczą o podopiecznych placówki.

Dla naszych zawodniczek była to bardzo emocjonalna wizyta. - Powiem szczerze, że przed wizytą w hospicjum bardzo się stresowałam. Jestem bardzo empatyczną osobą i trudno pogodzić mi się z chorobą innych ludzi. Nie pamiętam, kiedy aż tak trzęsły mi się ręce. Myślę, że też dlatego, że nie wiedziałam czego się spodziewać - przyznała Kamila Witkowska. - Mimo że jestem po pedagogice resocjalizacyjnej i widziałam krzywdę, z jaką spotykają się niewinne dzieci, to jeszcze nie miałam sposobności być w hospicjum.

Nasza środkowa była pod wrażeniem atmosfery, która panuje w Łódzkim Hospicjum dla Dzieci Łupkowa. - Ludzie, którzy to prowadzą, którzy opiekują się chorymi, którzy organizują im dzień, byli tacy uśmiechnięci i żartobliwi, że dawali takie pozytywne odczucia. Czasami przecierałam oczy ze zdumienia, co oni potrafią dla podopiecznych zorganizować - podkreśliła Kamila. - Opowiadali o koncertach, o zajęciach na basenie, o zajęciach tanecznych. Ale też o tym, że są to osoby, z którymi nie ma kontaktu werbalnego. O tym, że czasami nawet malutki uśmiech jest dodatkowym bodźcem do działania.

- Nie mogę powiedzieć że to była łatwa wizyta - dodała Kamila Witkowska. - Ciężko, jako sportowcowi w pełni sił i sprawności, być pomiędzy ludźmi, którym choroba odbiera możliwość poruszania się, samodzielnego jedzenia czy nawet mówienia. Ta wizyta dała mi bardzo dużego przysłowiowego kopniaka, który sprawił, że zaczęłam doceniać to, co mogę robić i sprawiła, że zaczęłam cieszyć się z małych rzeczy i osiągnięć.

Jesteśmy przekonani, że była to jedna z wielu wizyt reprezentantek naszego zespołu w Łódzkim Hospicjum dla Dzieci Łupkowa, jak również, że będziemy spotykać się podczas meczów w Sport Arenie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świątek w finale turnieju w Rzymie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki