Inwestorem renowacji zabytkowych budynków jest Łódzka Agencja Rozwoju Regionalnego SA. Będzie tu jej siedziba oraz Wojewódzkie Centrum Przedsiębiorczości. Uroczyste otwarcie zaplanowano na 12 marca. Obecnie trwają odbiory i prace wykończeniowe.
- Celem inwestycji jest stworzenie enklawy dla działalności, rozwoju i integracji środowisk zarówno łódzkich przedsiębiorców, jak też osób z różnych grup i płaszczyzn społecznych, które mają jeden wspólny cel: rozwój naszego regionu. W nowym miejscu prócz siedziby ŁARR SA powstanie Łódzki Inkubator Przedsiębiorczości, klaster nowych technologii tworzony przez firmy z określonej branży, a także konsulat Mołdawii, siedziby fundacji, stowarzyszeń i organizacji działających na rzecz rozwoju przedsiębiorczości - mówi Tomasz Cebertowicz, menedżer ds. inwestycji w ŁARR SA.
Kasetony i kasztanowce
W wyremontowanym obiekcie znajdą się też Lewiatan i Łódzka Izba Przemysłowo-Handlowa. "Biznesowe podwórko" jest niewidoczne od ulicy, gdyż zasłania je wysoki blok mieszkalny. Ozdobą podwórka jest stylowa, malownicza willa z narożną wieżyczką, wybudowana dla rodziny Boników.
Na rezydencji widoczne są akcenty secesyjne: asymetria, różne faktury tynku na elewacjach, jak np. gładki i żłobkowy, a także płynne, faliste framugi okienne. Natomiast wewnątrz willi - w klatce schodowej ze świetlikiem i sufitem kasetonowym - mamy sztukaterie z motywem kasztanowca, w którym lubowali się mistrzowie secesji.
Ponadto w środku przetrwały sztukaterie na sufitach (motywy owocowo-roślinne), schody z drewnianą balustradą oraz mosiężne klamki w oknach.
Podwórze zostało wyłożone kostką brukową. Na nim stoi odnowiona zabytkowa fabryka, która została zbudowala na planie litery "L". Składa się z dwóch budynków: 5-kondygnacyjnego z metalowymi schodami na zewnątrz i 4-kondygnacyjnego łącznika. Renowacji zostały poddane wszystkie pomieszczenia.
Działkę przy ul. Narutowicza Jan Bonik w 1876 roku przekazał swoim dzieciom: Rudolfowi i Eugenii. Brat spłacił siostrę i kilka lat później stał się jedynym właścicielem.
CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Od tkalni do drukarni
Po śmierci Rudolfa działkę odziedziczyły jego dzieci: Emma, Oskar i Rudolf junior, które w 1905 roku zbudowały stylową rezydencję. Trzy lata później Bonikowie sprzedali willę małżonkom Chai i Dawidowi Szapiro, którzy rozbudowali stojącą na końcu podwórka tkalnię.
Zaciągnęli kredyt i przeinwestowali. Popadli w długi i w 1920 roku sprzedali nieruchomość. Nabywcami byli wierzyciele: małżeństwa Kajzerów i Zylberbergów, które stworzyły spółkę.
Zylberbergowie - po śmierci Fajwusza Kajzera - sprzedali swoją część nieruchomości Moszkowi i Dwojrze Ostrowskim, którzy w 1926 roku przenieśli tutaj z ul. Piotrkowskiej 55 drukarnię i introligatornię, a potem również skład papieru.
Ostrowscy i Udla Kajzer mieszkali w stylowej rezydencji aż do wybuchu drugiej wojny światowej. W czasach PRL w dawnej tkalni była drukarnia, zaś użytkownikiem działki najpierw były Zakłady Mechaniczne Przemysłu Poligraficznego "Grafmasz", a potem Fabryka Maszyn Introligatorskich Introma.
Strefa Biznesu: Polska istotnym graczem w sektorze offshore
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?