Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Silne, zimowe wiatry to jeszcze nie kataklizm. Czeka nas ciepłe Boże Narodzenie [ROZMOWA]

rozm. Agnieszka Jasińska
Jarosław Turała: Poważne kataklizmy w Polsce nie powinny mieć miejsca
Jarosław Turała: Poważne kataklizmy w Polsce nie powinny mieć miejsca Grzegorz Gałasiński
Z Jarosławem Turałą z Polskiego Stowarzyszenia Pasjonatów Meteorologii rozmawia Agnieszka Jasińska.

Od kilku dni ostrzegano nas przed orkanem Aleksandra. Przygotowywano nas na silną wichurę. Wydano ostrzeżenia dla 10 województw. Czy mamy do czynienia z coraz bardziej ekstremalnymi zjawiskami atmosferycznymi?
Zawsze jesienią i wiosną obserwujemy dużą aktywność Oceanu Atlantyckiego, który generuje ośrodki niskiego ciśnienia. Do tej pory Atlantyk był dla nas łaskawy. Ośrodki niskiego ciśnienia przechodziły nad Skandynawią. Tym razem Atlantyk tak łaskawy nie jest. Ale warto podkreślić, że w Polsce nie spodziewaliśmy się orkanu Aleksandra.

To przed czym nas ostrzegano?
Zagrażał nam niż wtórny, który został wytworzony na polu niskiego ciśnienia od orkanu Aleksandra. Prowadzi on do silnego wiatru, takiego, który nad morzem wieje z prędkością około stu kilometrów na godzinę, a w centrum kraju - 70-74 km/godz. Możemy się w takiej sytuacji spodziewać na przykład połamania suchych gałęzi, mogą spaść źle przymocowane billboardy. Jednak poważne kataklizmy w Polsce nie powinny mieć miejsca.

Dlaczego orkan został nazwany Aleksandra?
Nazwy nadaje Norweski Instytut Meteorologii.

Dlaczego akurat jest to imię żeńskie?
W jednym roku nadawane są imiona żeńskie, w kolejnym - męskie. I tak na zmianę.

Jakiej pogody możemy spodziewać się w Boże Narodzenie?
Wiele wskazuje na to, że będzie dość ciepło jak na grudzień. Możemy spodziewać się 2-3 stopni na plusie.

Czyli powinniśmy zapomnieć o śnieżnych i mroźnych świętach?
Raczej tak. Jednak pamiętajmy, że pogoda lubi płatać figle. Były już takie święta, kiedy wszystkie prognozy przepowiadały zupełnie inną pogodę niż potem do nas zawitała. Pamiętam zimę, kiedy wszyscy nastawiali się, że będzie bardzo łagodna i niegroźna. A potem spadło 20 cm śniegu i małe miejscowości zostały zupełnie odcięte od świata. Z pogodą różnie bywa. Nie można stuprocentowo wierzyć prognozom.

W tym roku mamy wyjątkowo ciepłą późną jesień. Z czego to może wynikać?
Mamy do czynienia z przesunięciem się pór roku. Na Wielkanoc przytrafia się śnieg, ciepły jest październik. W tym roku mieliśmy bardzo mało dni z opadami. Zimy wciąż nie widać.

Lato też było ciepłe. A jakie będzie następne?
To może być niespodzianka. Co dwa lata powinniśmy spodziewać się latem ekstremalnie ciepłej temperatury. Takiej około 36-38 stopni Celsjusza. Ostatnie lato, choć ciepłe, nie miało ekstremalnej temperatury. Temperatura oscylowała wokół 34 stopni. Ten rok w ogóle oszczędzał województwo łódzkie. Nie było groźnych burz.

Kiedy najlepiej rezerwować urlop na wyjazd narciarski?
Podejrzewam, że zima odwiedzi nas w drugiej połowie stycznia oraz w lutym. Nie jest wykluczone, że w marcu będzie mroźnie i śnieżnie.

Jednak niczego nie wiemy na pewno?
Z klimatem w Polsce i w Europie różnie bywa. Musimy przygotować się, że spotka nas miła albo niemiła niespodzianka. Na razie jedyna najbardziej pewna prognoza dotyczy świąt Bożego Narodzenia. Wszystko inne może się zmienić.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki