Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandaliczna gra Widzewa po przerwie. Prezes Martyna Pajączek była na meczu. Jaką podejmie decyzję?

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Prezes Martyna Pajączek i trener Marcin Kaczmarek
Prezes Martyna Pajączek i trener Marcin Kaczmarek
Piłka nożna. Widzew przelał czarę goryczy. To był skandaliczny występ łódzkiej drużyny w drugiej połowie meczu w Siedlcach. Widzew traci pozycję lidera, a teraz gra z GKS w Katowicach, który jest już tuż-tuż. Kto poprowadzi Widzew w tym meczu na szczycie?

Na meczu w Siedlcach obecni byli prezes Martyna Pajączek i dyrektor sportowy Rafał Pawlak. Jaką podejmą decyzję po katastrofie, który wydarzyła się w Siedlcach? Mogą zwolnić trenera Marcina Kaczmarka, mogą podać się do dymisji, bo piłkarzy ukarać nie ma jak, chociaż akurat oni zasłużyli na największe baty. Zarabiają niemało, grają słabo. Płaczą i złorzeczą kibice.
Mecz, który miał być ostatnią szansą dla trenera Marcina Kaczmarka zaczął się obiecująco. Widzewiacy wykazywali dużą ochotę do gry, a w 14 minucie Marcel Gąsior trafił piłką w słupek.
Trzy minuty później piłkarze Widzewa objęli prowadzenie. Rafał Wolsztyński zgrał głową piłkę do Marcina Robaka. Najlepszy strzelec Widzewa urwał się obrońcy, wyszedł sam na sam z bramkarzem gospodarzy, ale się zagubił i podał do nadbiegającego Henrika Ojamy. Estończyk wpakował piłkę do siatki. Widzew grał dobrze do przerwy i nic nie zapowiadało blamażu w drugiej części gry.
Gospodarze chyba uśpili łodzian słabym tempem i do tego poziomu dostroili się piłkarze lidera. W56 minucie po rogu obrońcy Widzewa nie wybili piłki, a głową do siatki Wojciecha Pawłowskiego strzelił Oskar Repka.
Zrobiło się nerwowo i nie było w drużynie Widzewa kogoś, kto miałby pomysł na rozbicie defensywy rywala. Niby widzewiacy atakowali, ale były to akcje, które nie mogły zaskoczyć mądrze grającej Pogoni. Widzew opadał z sił i stało się najgorsze.
Trener Marcin Kaczmarek wprowadził na boisko rekonwalescenta Daniela Mąkę, ale trudno by właśnie on, dochodzący do siebie po kontuzji zbawił Widzew.
W 85 minucie Marcin Kozłowski (nie ten z Widzewa, naszego trener pozostawił na cały mecz na ławce) podciągnął pod linię pola karnego, przymierzył i strzelił nie do obrony. Wojciech Pawłowski nie miał szans, ale na Boga, gdzie byli nasi obrońcy?
To był dramat Widzewa i radość Pogoni. Łodzianie zachowywali się jak słaby bokser po niezbyt mocnym, ale celnym ciosie. W przedłużonym czasie gry Sebastian Rudol faulował w polu karnym Marcin Kozłowskiego. Sędzia podyktował jedenastkę, która została wykorzystana przez Macieja Firleja.
To było jak zły sen. Koszmary wracają. Sytuacja przypomina tę, która zniszczyła Widzew w poprzednim sezonie. ą

Pogoń Siedlce – Widzew Łódź 3:1 (0:1)**Gole: 0:1 Henrik Ojamaa (18), 1:1 Oskar Repka (56), 2:1 Marcin Kozłowski II (84), 3:1 Maciej Firlej (90+5-karny).
Sędziował: Piotr Idzik (Poznań). Żółte kartki: Margol, Marciniec, Olszewski, Wełna - Wolsztyński, Gąsior, Możdżeń.
Pogoń: Rafał Misztal - Dominik Sadzawicki, Ivan Ocenas, Tomasz Wełna, Bartłomiej Olszewski - Norbert Wojtuszek (90, Artur Balicki), Tomasz Margol, Oskar Repka, Piotr Marciniec (52, Marcin Kozłowski II), Adam Mójta (87, Eryk Więdłocha) - Kamil Walków (67, Maciej Firlej). Trener: Bartosz Tarachulski.
Widzew: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz (87, Łukasz Turzyniecki), Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna, Kornel Kordas - Henrik Ojamaa (76, Daniel Mąka), Marcel Gąsior, Mateusz Możdżeń, Konrad Gutowski - Rafał Wolsztyński, Marcin Robak. Trener: Marcin Kaczmarek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki