Dużo skoków w niedzielę w Vikersund. Więcej szans dzisiaj na dobre wyniki
W niedzielę skoczkowie mieli bardzo napięty harmonogram. Po przeniesieniu na ten dzień sobotnich zawodów (odwołanych z powodu silnego wiatru) czekały ich aż dwa ważne starty w ciągu kilu godzin (o 11:05 i 15:30). Ten zaległy konkurs był nietypowy. Od początku było wiadomo, że rozegrana zostanie tylko jedna seria. Szansa na dobry wynik był więc teoretycznie większa, bo nie trzeba było dwóch dobrych skoków, wystarczał jeden (a i stawka była mniejsza - 40 uczestników).
Start się opóźnił, bo znów pojawiły się problemy. Tym razem jednak nie z wiatrem. Jeden z przedskoczków miał upadek, stracił fragment wiązania. Element stanowił zagrożenie dla kolejnych zawodników, ale ostatecznie szybko uporano się z tym kłopotem.
Daleki skoki w Vikersund są możliwe. Rekordowy wynik kobiet
W Vikersund można było spodziewać się dalekich lotów. W rozegranym wcześniej tego dnia konkursie kobiet Silje Opseth ustanowiła rekord świata w długości skoku w tej grupie - 230,5 metra (o 4,5 m poprawiła wyniki Słowenki Emy Klinec sprzed roku). Co ciekawe, Norweżka w serii próbnej miała nawet więcej (236,5 m), ale tego skoku nie ustała. Niemniej wyniki robią wrażenia.
Biorąc to pod uwagę, pierwszy konkurs mężczyzn długo był po prostu nudny. Na początku Karl Geiger uzyskał... 113 m. Szczególnie udanych skoków później nie mieli także Polacy. Najgorzej poszło Dawidowi Kubackiemu (170,5 m; tłumaczeniem nie może być obniżenie belki), który zajął 38. miejsce. Punkty PŚ do swojego dorobku dopisali natomiast 23. Kamil Stoch (208 m) i 25. Piotr Żyła (200 m). Przypomnijmy, że piąty z kadry na Raw Air Maciej Kot odpadł z piątkowych kwalifikacjach (prologu).
Więcej spodziewaliśmy się po Aleksandrze Zniszczole, który w piątek pokazywał, że ma w sobie gen lotnika. Wówczas w seriach treningowych był 1. i 3., a w prologu zajął 5. lokatę. W pierwszym konkursie w niedzielę tego jednak nie powtórzył. Uzyskał niezłą odległość, 219,5 m, ale już wtedy było wiadomo, że nie będzie na podium. Na pocieszenie jest kolejne w tym sezonie miejsce w czołowej "10" - 10.
Najdalszy skok dzisiaj w Vikersund miał Huber, najlepszy wynik uzyskał Kraft
Przed występem ostatniej "10" (decydowała kolejność w Raw Air) skoków powyżej 230 m było ledwie trzy. Jeden chyba jednak zrekompensował gorszą ilość znakomitą jakością. Daniel Huber pofrunął na aż 247,5 m! To oczywiście skutkowało kolejnym obniżeniem rozbiegu i dużo mniej atrakcyjnymi odległościami.
Tę serię przełamał dopiero Stefan Kraft. Lider PŚ i Raw Air z niższej belki uzyskał 244,5 m i wygrał zawody. Radość była podwójna, bo dzięki temu zapewnił sobie triumf w klasyfikacji łącznej Pucharu Świata. Jest też na dobrej drodze do zgarnięcia głównej premii (40 tys. euro) za triumf w Raw Air.
Drugi konkurs w niedzielę odbędzie się o 15:30. Wystąpią w nim czterej Polacy, zabraknie tylko Macieja Kota.
Wyniki zaległego konkursu PŚ w Vikersund (17.03), jedna seria
- 1. Stefan Kraft (Austria) 256 (244,5 m)
- 2. Daniel Huber (Austria) 248,2 (247,5 m)
- 3. Domen Prevc (Słowenia) 245,4 (236,5 m)
- 4. Halvor Egner Granerud (Norwegia) 231,1 (232,5 m)
- 5. Robert Johansson (Norwegia) 227 (220,5 m)
- ...
- 10. Aleksander Zniszczoł (Polska) 224 (215 m)
- 23. Kamil Stoch (Polska) 199,1 (208 m)
- 25. Piotr Żyła (Polska) 195 (200 m)
- 38. Dawid Kubacki (Polska) 156,4 (170,5 m)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
