Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skra Bełchatów podejmuje mistrza Czech w Lidze Mistrzów

Paweł Hochstim
Siatkarze PGE Skry Bełchatów w pięciu dotychczasowych meczach w fazie grupowej Ligi Mistrzów zdobyli komplet punktów
Siatkarze PGE Skry Bełchatów w pięciu dotychczasowych meczach w fazie grupowej Ligi Mistrzów zdobyli komplet punktów Dariusz Śmigielski
Siatkarze PGE Skry Bełchatów rozegrają we wtorek (27 stycznia) ostatni mecz fazy grupowej Ligi Mistrzów. W hali Energia podejmą Jihostroj Czeskie Budziejowice

Spotkanie, które rozpocznie się we wtorek (27 stycznia) o godz. 20 nie ma żadnego znaczenia dla układu tabeli, bo wiadomo, że PGE Skra wygra grupę, a Jihostroj odpadnie z rozgrywek. Bełchatowianie muszą więc po prostu dopełnić formalności, a później czekać na rywali w kolejnych grupach.

A mogą trafić na... Jastrzębski Węgiel w drugiej i Asseco Resovię Rzeszów w trzeciej.
To byłoby wydarzenie bez precedensu, ale jest prawdopodobne. Wiadomo, że w drugiej rundzie do zwycięzców grup zostaną dolosowane zespoły z drugich miejsc, a Jastrzębski Węgiel, jeśli we wtorek (27 stycznia) pokona hiszpański CAI Teruel, zajmie drugą lokatę i wywalczy awans. To ważna uwaga, bo jedna z drużyn z drugich lokat, z najgorszym bilansem, awansu nie uzyska. Najbardziej prawdopodobne jest, że z Ligą Mistrzów pożegna się druga drużyna grupy E, czyli Fenerbahce Stambuł lub Cucine Lube Treia.

Swoją grupę pewnie wygra też Asseco Resovia Rzeszów, która we wtorek (27 stycznia) zagra w Czarnogórze z Budvanską Rivijerą Budva i do zapewnienia sobie pierwszego miejsca potrzebuje trzech punktów. A wtedy będzie miała teoretycznie słabszego rywala w drugiej rundzie i... dużą szansę na polski zespół w trzeciej rundzie. Teoretycznie jest możliwe, że nawet trzy drużyny z jednego kraju zagrają w Final Four, ale z doświadczenia wiadomo, że CEV, jeśli tylko będzie miał taką szansę, nie zechce dopuścić do gry w finałach więcej, niż jednego zespołu z tego samego kraju, nie licząc organizatora turnieju finałowego. A o "losowaniach" w klubowej siatkówce można byłoby długo pisać...

Na razie jest właściwie przesądzone, że organizatorem Final Four będzie Zenit Kazań. Z tego powodu szefowie PGE Skry zrezygnowali ze złożenia swojej aplikacji, więc nie będą ubiegać się o to prawo.

W pierwszym meczu w Czeskich Budziejowicach PGE Skra wygrała 3:1 i teraz też jest zdecydowanym faworytem nawet wtedy, jeśli zagra w rezerwowym składzie. Spotkanie mistrzów Polski i Czech rozpocznie się o godz. 20 w hali Energia. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi telewizja Polsat Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki