PGE Skra Bełchatów - AZS Politechnika Warszawska 3:0 (26:24, 25:16, 25:15)
PGE Skra Bełchatów: Uriarte 1, Tuia 14, Kłos 9, Wlazły 18, Conte 7, Wrona 7, Zatorski (libero) oraz Antiga, Maćkowiak, Brdjović, Włodarczyk. Trener: Miguel Falasca.
AZS Politechnika Warszawska: Zatko 1, Kaczorowski 5, Gunia 6, Adamajtis 5, Pawliński 7, Nowak 5, Potera (libero) oraz Smoliński 1, Olenderek, Kolev 4. Trener: Jakub Bednaruk.
W pierwszej partii niedzielnego spotkania warszawianie prowadzili 24:22, ale wtedy popis dał Mariusz Wlazły. Po punkcie Samuela Tui Wlazły poszedł na zagrywkę i posłał trzy bomby. Dwóch pierwszych rywale nie przyjęli, a trzecią podbili, ale wyprowadzili atak na potrójny blok, który zatrzymał Pawła Adamajtisa.
W dwóch pozostałych partiach walki już nie było, tym bardziej, że drugiego seta Wlazły rozpoczął od... trzech asów serwisowych, a po meczu odebrał statuetkę dla najlepszego gracza meczu.
Warszawianie liczą, że u siebie na Torwarze uda im wyrwać chociaż jeden mecz faworytom.
- Wiemy, możemy ugryźć Skrę, tylko jeszcze nie do końca potrafimy to zrobić - mówi trener AZS Politechniki Jakub Bednaruk.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
