Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skrba chce wrócić! Tam dobrze, gdzie nas nie ma

Marek Kondraciuk
Stephany Skrba najwidoczniej zrozumiała, że popełniła błąd opuszczając Łódź
Stephany Skrba najwidoczniej zrozumiała, że popełniła błąd opuszczając Łódź fot. Paweł Nowak
Nie udało się znaleźć sportowego szczęścia we Francji byłej zawodniczce ŁKS Siemens, Kanadyjce Stephany Skrbie. Przed Nowym Rokiem opuściła ona Łódź i już nie wróciła, a stowarzyszenie ŁKS Basket Women rozwiązało kontrakt z 23-letnią skrzydłową. Wczoraj Skrba zawiadomiła jednak trenera Mirosława Trześniewskiego, że chciałaby wrócić do ŁKS i występować do końca sezonu.

- Musimy rozważyć tę propozycję i jeśli jeśli uznamy, że Skrba może pomóc drużynie będziemy negocjować warunki jej powrotu - mówi trener Trześniewski.

W najbliższych dniach trener łodzianek będzie testować nową kandydatkę do zespołu, Amerykankę Nikyę Hughes (25 lat, 191 cm wzrostu). Pochodzi z Peorii w stanie Illinois, występowała m.in. w lidze uniwersyteckiej, w zespole Arkansas Little Rock Trojans. W poprzednim sezonie grała w lidze Słowenii, w Merkur Celje i w 31 meczach zdobywała średnio 14,8 punktu oraz miała 9,5 zbiórki. Na papierze jej kandydatura wygląda obiecująco, ale trener Trześniewski będzie mógł ocenić jej ewentualną przydatność dopiero po pierwszych treningach Amerykanki z drużyną.

Wczoraj ŁKS Siemens AGD rozegrał mecz 4. rundy Pucharu Polski, przegrywając w Krakowie z jednym z faworytów rozgrywek i obrońcą trofeum Wisłą Can-Pack Kraków.

Trener Trześniewski dał odpocząć kluczowym zawodniczkom Alicji Perlińskiej i Leonie Jankowskiej, które nie pojechały do Krakowa lecz miały trening indywidualny w Łodzi. Kontuzja stopy (skręcenie w kostce) wyeliminowała Roksanę Schmidt.

- Potraktowałem to spotkanie szkoleniowo i dlatego szansę gry w większym niż dotąd wymiarze dostały nowe zawodniczki Tatiana Szczypakina i Dominic Seals, a także rekonwalescentka Marta Hylewska - powiedział po meczu trener Mirosław Trześniewski. - Wisła to nieporównanie mocniejsza drużyna od nas, a więc to, że wygraliśmy dwie kwarty w Krakowie może napawać optymizmem. Dziewczyny podjęły walkę na miarę swoich możliwości. Niektóre fragmenty mecz pokazały, że możemy grać lepiej niż ostatnio.

Wisła Can Pack Kraków - ŁKS Siemens AGD 83:54
(34:6, 12:18, 24:13, 13:17)

Wisła: Kobryn 20, Fernandez 14, Zohnova, Castro Marques po 11, Gburczyk 8, Majewska, Burse po 6, Vucurović 5, Kotnis 2, Pawlak, Cohen, Gajdosz 0. Trener: Jose Hewrnandez.
ŁKS Siemens: Oha 18, Nowikowa 12, Grabowska 7, Szczypakina 6, Seals 4, Makowska 3, Hylewska, Owczarek po 2. Trener: Mirosław Trześniewski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki