Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słodycze w automatach w szkołach w Łodzi jednak karane mandatami przez sanepid

Maciej Kałach
Maciej Kałach
archiwum / zdjęcie ilustracyjne
4900 zł. Kary w tej wysokości łącznie wymierzył sanepid po tegorocznych kontrolach automatów ze słodyczami w łódzkich szkołach.

A jednak inspektorzy sanepidu, odwiedzający szkoły w Łodzi, nie omijają automatów ze słodyczami, których sprzedaż w placówkach oświatowych jest sprzeczna z rozporządzeniem ministra zdrowia.

W tym tygodniu Powiatowa Stacja Sanitarno–Epidemiologiczna w Łodzi przesłała nam informacje na temat kontroli maszyn wstawianych do szkół przez firmy działające w tzw. sektorze vendingowym. Choć pięć kontroli z 2018 r. nie zakończyło się mandatami, osiem tegorocznych przyniosło trzy kary pieniężne na łączną kwotę 4900 zł.

Z wcześniejszych informacji od Wojewódzkiej Stacji Sanitarno–Epidemiologicznej wiemy, że inspektorzy powiatowi poza Łodzią przeprowadzili w swoich rejonach siedem kontroli automatów (w latach 2018 i 2019), jednak zabronionych produktów nie znaleźli w maszynach ani razu.

Jakie przekąski są zabronione w szkole? Ściśle reguluje to przepis z 2016 r. – lektura obowiązkowa dla właścicieli automatów oraz sklepików w placówkach oświatowych (jeśli ci nie chcą narażać się na mandat sanepidu).

I tak, dla przykładu, w szkolnej maszynie mogą stać soki warzywne albo owocowe, ale napoje – tylko bez dodatku cukrów i słodzików wymienionych z kolei w jednym z unijnych rozporządzeń.
Przepisy wydane przez ministra zdrowia nie są również łaskawe dla czekoladowych batonów – w tym dla popularnego snickersa (nie można sprzedawać go w szkole, ponieważ zawartość cukru w 100 gramach tego produktu przekracza 15 gram).

"Spór o snickersa" w Łodzi

Właśnie „spór o snickersa” – w jednej z łódzkich podstawówek – sprawił w końcówce listopada, że nasi czytelnicy zaczęli mieć wątpliwości, czy inspektorzy sanepidu kontrolują również maszyny (a nie tylko sklepiki).

W prywatnej szkole Kokoro – o profilu sportowym – grupa rodziców domagała się usunięcia z korytarza automatu m.in. ze snickersami. Jej władze początkowo argumentowały, że młodzi sportowcy muszą uzupełniać węglowodany, jednak potem zapowiedziały, że maszyna będzie wyposażona tylko w produkty zgodne z obowiązującym rozporządzeniem ministra zdrowia.

Czytaj więcej: W Łodzi grupa rodziców uczniów z podstawówki o profilu sportowym chce usunąć maszynę z batonami

Co słychać w Kokoro? We środę (3 grudnia) dowiedzieliśmy się od przeciwników „słodkiej maszyny”, że ta zaczęła działać ze zmienionym asortymentem.

Szkoła opublikowała zdjęcia ze swojego kółka kulinarnego, na którym dzieci przygotowują owocowe szaszłyki.

Tymczasem grupa rodziców, która doprowadziła już do przerwania pracy automatu z batonami domaga się usunięcia jeszcze jednego – wydającego napoje gorące. Grupa ta uważa, że stan takich maszyn nie jest gwarancją dobrej jakości np. herbaty, zaś władze szkoły twierdzą, że „gorący” automat działa za zgodą większości rodziców.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki