Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śnieg odgarnięty, ŁKS w sobotę na pewno zagra

Paweł Hochstim
Krzysztof Szymczak
Zaplanowany na Wielką Sobotę mecz piłkarzy ŁKS z Olimpią Grudziądz na pewno się odbędzie. Murawa stadionu przy al. Unii jest już odśnieżona, a być może nawet w czwartek piłkarze łódzkiej drużyny będą mogli przeprowadzić na niej trening.

Trener Piotr Zajączkowski, choć w środę nie miał do dyspozycji dwóch chorych bramkarzy Michała Kołby i Karola Domżała jest optymistą. Docenia klasę rywali, ale zapowiada, że jego zespół powalczy o pierwsze wiosenne zwycięstwo.

W środę rozpoczęła się sprzedaż biletów na ten mecz, która prowadzona jest wyłącznie w oficjalnym sklepie ŁKS w Galerii Retkińskiej. W klubowych kasach wejściówki będzie można kupować dopiero w dniu meczu, czyli w sobotę.

Olimpia do miejsca gwarantującego awans do ekstraklasy traci dziesięć punktów, ale ma dwa mecze zaległe. W Grudziądzu mają ambicję gry w ekstraklasie, ale poważnie chcą zaatakować w przyszłym sezonie. Już teraz mają jednak w składzie kilku znanych piłkarzy, z których... większość grała w ŁKS.

Czołową postacią defensywy drużyny z Grudziądza jest Michał Łabędzki, który jest wychowankiem ŁKS, a w drużynie seniorów klubu z al. Unii spędził, z przerwami, sześć lat. Pewne miejsce w składzie mają także pomocnik Dariusz Kłus oraz napastnik Adam Cieśliński. Ten ostatni kibicom ŁKS kojarzy się z jak najgorszej strony, bo w czasach, gdy był graczem łódzkiego zespołu spisywał się bardzo przeciętnie, za to po odejściu z Łodzi strzelił już ełkaesiakom trzy gole w barwach KSZO Ostrowiec Świętokrzyski, Podbeskidzia Bielsko-Biała oraz Olimpii Grudziądz. Jest jednak coś, co powinno uspokoić fanów ŁKS - Cieśliński wszystkie te gole zdobył w meczach, w których gospodarzem były jego drużyny. Przy al. Unii, podobnie jak w czasach gry w ŁKS, nie trafia...

Znacznie lepiej fanom ŁKS kojarzy się Kłus, który występował w barwach łódzkiej drużyny jeszcze w rundzie jesiennej poprzedniego sezonu. Kibice drużyny z al. Unii pamiętają go jednak zwłaszcza z meczu derbowego w 2005 roku, gdy na stadionie Widzewa zdobył jednego z goli.

Podstawowym pomocnikiem Olimpii jest także Marcin Smoliński, który w Łodzi spędził dwa i pół sezonu, ale długo leczył kontuzję. Z kolei piąty były ełkaesiak, Robert Szczot, nie ma pewnego miejsca w składzie drużyny z Grudziądza, ale często wchodzi z ławki rezerwowych. Z ŁKS miał dwie przygody - pierwszą znakomitą, zakończoną transferem do Jagiellonii Białystok, i drugą fatalną.

Zobacz bramki z meczów I ligi

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki