Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Socjolog: W dłuższej perspektywie wciąż warto studiować [WYWIAD]

rozm. Maciej Kałach
Dr Piotr Sieradzki
Dr Piotr Sieradzki Krzysztof Szymczak
Rozmowa Z dr. Piotrem Sieradzkim, socjologiem z Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Łodzi, rozmawia Maciej Kałach.

"Dyplom uczelni przestaje być gwarancją pracy". To Pana słowa z dyskusji o zawodowym starcie absolwentów, która w maju odbyła się na Politechnice Łódzkiej. W 2000 r. tylko 2,6 proc. posiadaczy wyższego wykształcenia było na bezrobociu, teraz to ok. 11 proc., co nie różni się zbytnio od stopy bezrobocia wśród ogółu społeczeństwa. Wciąż warto studiować?
Te liczby mówią o sytuacji zaraz "po wyjściu" absolwenta ze szkoły. Szanse na uzyskanie pracy od razu po ukończeniu szkoły średniej i wyższej rzeczywiście się upodobniły - ale chodzi tu o krótki okres, pierwsze miesiące. Różne badania mówią także o tym, że w dłuższej perspektywie studiowanie pozostaje strategią opłacalną. Dlatego uczelnie powinny skupić się na tym, aby ten okres przejściowy był jak najkrótszy i jak najmniej bolesny. Programy nowo otwieranych kierunków powinny być opracowywane we współpracy z przedsiębiorcami. Pracodawcy - nie dość, że borykają się z kosztami zatrudnienia, to dodatkowo obciążeni są kosztami wdrożenia nowego pracownika do obowiązków. Jeżeli firmy współpracują ze szkołami wyższymi, to wdrożenie ich jest tańsze.

Daria Lipińska-Nałęcz, wiceminister nauki i szkolnictwa wyższego, uważa, że resort powinien mieć prawo blokowania nowych kierunków, jeśli uczelnia nie przedstawi uzasadnienia np. od lokalnych firm, że absolwenci mają szanse na zatrudnienie. Słusznie?
Ten postulat jest już realizowany przez część uczelni. Pracuję w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Łodzi, która we współpracy z Łódzką Izbą Przemysłowo-Handlową i zrzeszonymi w niej firmami otwiera nowy kierunek: marketing z grafiką reklamową i multimediami. Planujemy wykształcić absolwentów, którzy odnajdą się w świecie biznesu, a jednocześnie będą wyposażeni w kompetencje pozwalające profesjonalnie tworzyć projekty multimedialne. Ich umiejętności okażą się przydatne przedsiębiorcom - będą potrafili zaprojektować logo firmy, layout strony internetowej czy opracować strategię komunikacji z klientami. Chcemy, żeby studenci realizowali zadania na potrzeby konkretnych firm.

W tym tygodniu magistrat ogłosił wyniki naboru do wakacyjnego programu płatnych praktyk w ramach akcji "Młodzi w Łodzi". Z ponad 3,5 tys. zgłoszeń pracodawcy wybrali 150 studentów. Ich drogi rozejdą się z firmami po lecie czy mają szanse na stałe zatrudnienie?
To wartościowe programy, a jeśli wielu studentom nie udało się skorzystać z tej szansy - nie pozostaje nic innego jak poszerzać listę przedsiębiorstw objętych takimi projektami. Nawet gdy student nie zostanie w firmie, która wzięła go na praktyki, do następnej idzie już z doświadczeniem. Trochę zapominamy, że praktyki służą zweryfikowaniu własnych oczekiwań wobec wybranego zawodu i rozpoznaniu, do czego się nadaję, a do czego nie.

Proszę o radę w imieniu maturzystów: jak dobrze wybrać studia? Kierować się własnymi pasjami i złożyć dokumenty np. na kulturoznawstwo czy badać doniesienia, jakie firmy otwierają się w mieście - w przypadku Łodzi będą to inwestorzy z branży IT lub BPO.
Proponowałbym drogę, którą sam wybrałem, to znaczy wybierać edukację zgodną ze swoimi predyspozycjami, ale jednocześnie szukać możliwości wykorzystywania nabytych kompetencji na rynku. Jestem naukowcem, socjologiem, a zarazem chcę być w ścisłym związku z gospodarką. Nie chciałbym, żeby orientacja na rynek pracy zdeprecjonowała studia jako przygodę intelektualną. Jeszcze nie spotkałem osoby, która żałowałaby faktu ukończenia studiów, natomiast nie brakuje takich osób, które czują pewien niedosyt z powodu zakończenia edukacji już po szkole średniej. Mówiąc o bezrobociu osób z wyższym wykształceniem, najczęściej zapominamy, że dotyczy ono przede wszystkim tych absolwentów, którzy w czasie studiów nie podejmowali aktywności zawodowej. Nie mówi się o tym, że wielu ludzi studiuje i pracuje jednocześnie - te osoby nie mają problemu z zatrudnieniem po zakończeniu edukacji. Wiele osób kształci się dla realizacji własnej pasji, dla zwiększenia potencjału intelektualnego, i poświęca na to własne środki finansowe. Kiedy patrzy się na debatę wokół szkolnictwa i rynku pracy, jaka toczyła się przez ostatnie lata, widać przechodzenie ze skrajności w skrajność. Najpierw mieliśmy do czynienia z deprecjacją szkolnictwa zawodowego średniego i zasadniczego, które tak naprawdę jest bardzo ważne dla gospodarki. Teraz mamy do czynienia z kwestionowaniem roli studiów wyższych, które także są niezbędne dla jakości życia publicznego. Myślę, że współcześnie jest miejsce na różnorodne formy kształcenia, jest miejsce i na szkolnictwo zawodowe, i na studia wyższe. Można też wybrać drogę prowadzącą przez wszystkie szczeble edukacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki