Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sport: Pogoń - ŁKS 1:1

Marek Kondraciuk
Dariusz Kłus zdobył pierwszego w rudzie rewanżowej gola dla ŁKS
Dariusz Kłus zdobył pierwszego w rudzie rewanżowej gola dla ŁKS Krzysztof Szymczak
ŁKS z dwoma nowymi zawodnikami w pierwszym składzie, a Pogoń z pięcioma rozpoczęły mecz inaugurujący rewanże. Łodzianie byli o krok od zdobycia kompletu punktów, ale zremisowali w dramatycznych okolicznościach.

W barwach łódzkiego klubu zadebiutowali Marcin Kaczmarek i Maciej Bykowski. Najciekawszymi nowymi postaciami w Pogoni byli w piątek były bramkarz Widzewa Bartosz Fabiniak, który wrócił do Pogoni po 6 latach, Japończyk Takafumi Akahoshi oraz snajper Adam Frączczak z Kotwicy Kołobrzeg. Przed meczem trener portowców Artur Płatek powiedział buńczucznie: - Nie boimy się Mięciela, to łodzianie powinni się bać Frączczaka.

Obie drużyny zaczęły ostrożnie, uważnie w obronie i nie podejmując ryzyka w ataku. Kiedy aktywny i twardo walczący Marcin Mięciel najpierw w 20 min twardo zaatakował Fabiniaka, a 8 minut później zderzył się w pojedynku główkowym z Piotrem Petaszem gra się zaostrzyła. Walka toczyła się głównie w strefie środkowej, ale do przerwy żadna z drużyn nie zdołała zdominować rywala. Brakowało płynnych akcji i strzałów w światło bramki. Jedyną klarowną sytuację podbramkową wypracowali w pierwszej połowie szczecinianie. W 36 min Petasz zagrał znakomicie do Frączczaka, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Bogusławem Wyparłą i łódzki bramkarz wygrał ten pojedynek, odbijając piłkę nogami.

Po przerwie gra stała się szybsza. Pierwszy otworzył się ŁKS i w 54 min naraził się na kontrę. Kamil Majkowski odebrał piłkę Jakubowi Koseckiemu, podczas 40-metrowego rajdu nie zatrzymał szczecinianina żaden z ełkaesiaków, ale płaski i niezbyt silny strzał łatwo obronił Bodzio W.

Dobrze wkomponowali się w łódzką drużynę Bykowski i Kaczmarek i można było odnieść wrażenie, że grają w niej od dawna. W 53 min Kaczmarek przypomniał jednak, że jest nowym zawodnikiem. Doszło bowiem do nieporozumienia lewego obrońcy z Wyparłą, zakończonego rożnym i pewną interwencją łódzkiego bramkarza.

W 59 min groźnie zaatakował prawą stroną Mięciel. Dostrzegł w środku Koseckiego i ostro dośrodkował, ale podanie przeciął Błażej Radler, omal nie strzelając gola samobójczego.

Minęła godzina gry i ŁKS objął prowadzenie. Kosecki rozegrał krótko rożny z Kaczmarkiem i silnie dośrodkował idealnie na głowę stojącego tyłem do bramki Dariusza Kłusa, który główkował ze skrętem nad rękami Fabiniaka do siatki. Kłus stał się kandydatem do nagrody 1.000 zł, którą dla strzelca zwycięskiej bramki zadeklarował jeden z oficjalnych partnerów ŁKS Business Club. Zdobywca gola zobaczył żółtą kartę za spontaniczną manifestację radości, kiedy wskoczył na ogrodzenie przed sektorem pięciuset kibiców z Łodzi. To była pierwsza dziwna decyzja arbitra, bo Kłus nie zdjął koszulki, ani też nie prowokował kibiców szczecińskich.

W 74 min mogło być 2:0 dla ŁKS. Po efektownej kombinacji Bykowskiego z Mięcielem strzelał Kosecki, ale jego silne uderzenie znakomicie obronił ręką Fabiniak. Trzy minuty później indywidualną akcją błysnął Mięciel, ale strzelił nad bramką.

W końcówce poderwała się Pogoń. Bardzo starali się byli ełkaesiacy Robert Kolendowicz i Marcin Klatt, ale efektem tego były chaotyczne ataki, które nie zagroziły bramce Wyparły. Wydawało się, że ełkaesiacy utrzymają prowadzenie. Ku zaskoczeniu sędzia Paweł Raczkowski, który w końcówce coraz częściej gubił się, przedłużył mecz aż o 5 minut.

Dramat ŁKS nastąpił 6 sekund przed końcem przedłużonego czasu gry. Po starciu Klatta z Michałem Łabędzkim na linii pola karnego, podkreślonym przez szczecinianina efektownym upadkiem, sędzia odgwizdał "jedenastkę". Łodzianie protestowali i posypały się kolejne żółte kartki. Karnego już w 90 + 7 min wykorzystał Piotr Petasz, strzelając płasko przy słupku.

Pogoń Szczecin - ŁKS 1:1 (0:0)
Gole: 0:1 Dariusz Kłus (60, głową), 1:1 Piotr Petasz (90+7, karny)
Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).
Widzów na stadionie im. Floriana Krygiera: 7 tys.
Pogoń: Fabiniak - Petasz, Dymkowski, Radler, Szałek - Pietruszka (63, Kolendowicz), Ława, Akahoshi, Robert Mandrysz (77, Klatt), Majkowski (63, Lebedyński) - Adam Frączczak. Trener: Artur Płatek.
ŁKS: Wyparło - Gieraga, Łabędzki, Woźniczka, Kaczmarek - Bykowski (90, Kujawa), Kłus, Mączyński, Romańczuk, Kosecki (89, Smoliński) - Mięciel. Trener: Andrzej Pyrdoł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki