Wielu parlamentarzystów jednak nie dotarło. Senator Maciej Grubski (PO) tłumaczył, że miał ciężki długi dyżur, z kolei posłowi Cezaremu Olejniczakowi (SLD) termin spotkania kolidował z występem w studiu telewizyjnym. Prosto ze studia, tyle, że radiowego do ŁDK przybył poseł PiS Marcin Mastalerek. Spóźnił się, a przyznaje, że do końca nie wysiedział.
- Przez ten czas marszałek Stępień prezentował osiągnięcia inwestycyjne województwa przewijając slajdy. Nie tego się spodziewałem, myślałem, że podyskutujemy za czym mamy lobbować w Warszawie, a zobaczyłem zadowolonego z siebie marszałka - mówi poseł Mastalerek.
Poseł PiS mówi, że widział na spotkaniu m.in. Dariusza Jońskiego z SLD. Też wyszedł wcześniej, tak jak Krzysztof Kwiatkowski, poseł PO. - Żałuję, że musiałem po dwóch godzinach wyjść w trakcie prezentacji gminy Pęczniew by pojechać do Warszawy - tłumaczy Kwiatkowski.
Do końca został Cezary Tomczyk, sieradzki poseł PO. - Gdyby poseł Mastalerek był dłużej niż 13 minut, usłyszałby dyskusję na temat problemu wyludniania się Łodzi, na temat ewentualności ulokowania w Łodzi pewnych instytucji państwowych, zobaczyłby też ciekawą prezentację strategii województwa - mówi poseł Tomczyk. - Takich spotkań trzeba więcej i mam nadzieje, że uda się takie zorganizować z prezydent Łodzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?