Do nieszczęścia doszło niemal rok temu w miejscowości Ogrodzona w gminie Łęki Szlacheckie w pow. piotrkowskim. Prokuratura Rejonowa w Piotrkowie oskarżyła właściciela psa o to, że nieumyślnie naraził na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu 3-letnie dziecko (trzymał psa na uwięzi w nieprawidłowy sposób). Dziewczynka miała rany twarzy i głowy, w szpitalu w Bełchatowie spędziła sześć dni.
Według śledczych, zerwany z uwięzi pies rzucił się na dziewczynkę, gdy była na drodze - wcześniej dziecko było u sąsiadów, właścicieli czworonoga.
Według obrony, do zdarzenia doszło na posesji, bo dziewczynka bawiła się tam z siostrzenicą oskarżonego.
- Dzieci, jeżdżąc na samochodziku, drażniły psa przejeżdżając blisko budy - mówi mec. Mariusz Sadowski, obrońca oskarżonego. Obroża, z której uwolnił się pies, jak podnosi adwokat, była kupiona pół roku przed nieszczęściem.
Proces został odroczony. Podczas kolejnej rozprawy ma zeznawać weterynarz, który zajmował się obserwacją psa.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?