Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa weryfikacji łódzkich dziennikarzy wróci do sądu

Wiesław Pierzchała
Dziennik Łódzki / archiwum
Sprawa wyrzucania łódzkich dziennikarzy z pracy podczas stanu wojennego wróci na wokandę. Jest to efekt poniedziałkowej decyzji Sądu Okręgowego w Łodzi, który uchylił wyrok sądu niższej instancji i skierował sprawę do ponownego rozpoznania. Wyrok ten jest prawomocny.

- W sprawie tej nie staraliśmy się o odszkodowanie, nie chcieliśmy też ukarania sprawców - komentuje jeden z represjonowanych dziennikarzy, Gustaw Romanowski. Zależało nam jedynie na tym, aby zwalnianie dziennikarzy w stanie wojennym przez komisję weryfikacyjną zostało uczciwie wyjaśnione, a sprawcy potępieni. Sąd Okręgowy wytknął Sądowi Rejonowi, że przepisał postanowienie innego sądu sprzed kilku lat i umorzył postępowanie z powodu przedawnienia. Nie zgodziliśmy się z tą decyzją. Stąd nasza apelacja, w której zaznaczyliśmy, że przedawnieniu uległy sprawy zagrożone wyrokiem do pięciu lat więzienia, zaś w tym przypadku oskarżonym, według nas, groziło do 10 lat pozbawienia wolności.

CZYTAJ TEŻ: Łódź: proces w sprawie weryfikacji dziennikarzy umorzony

Oprócz Gustawa Romanowskiego na poniedziałkową rozprawę przybył Jacek Indelak. Pozostali represjonowani dziennikarze, którzy dostali wilcze bilety, to m.in. Iwona Śledzińska-Katarasińska, jej mąż Jerzy Katarasiński i Marian Miszalski.

Na ławie oskarżenia w tej sprawie zasiadali: 78-letni Mieczysław K., były pełnomocnik KC PZPR ds. propagandy, 71-letni Andrzej H., były sekretarz Komitetu Łódzkiego PZPR, 67-letni Zdzisław K., były oficer SB, 82-letni Mieczysław K., były oficer LWP i 67-letni Piotr S., były dyrektor RSW "Prasa - Książka - Ruch". Ich sprawę umorzono w październiku 2010 roku.

CZYTAJ TEŻ: SDP krytykuje decyzję łódzkiego sądu o umorzeniu postępowania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki