- W sprawie tej nie staraliśmy się o odszkodowanie, nie chcieliśmy też ukarania sprawców - komentuje jeden z represjonowanych dziennikarzy, Gustaw Romanowski. Zależało nam jedynie na tym, aby zwalnianie dziennikarzy w stanie wojennym przez komisję weryfikacyjną zostało uczciwie wyjaśnione, a sprawcy potępieni. Sąd Okręgowy wytknął Sądowi Rejonowi, że przepisał postanowienie innego sądu sprzed kilku lat i umorzył postępowanie z powodu przedawnienia. Nie zgodziliśmy się z tą decyzją. Stąd nasza apelacja, w której zaznaczyliśmy, że przedawnieniu uległy sprawy zagrożone wyrokiem do pięciu lat więzienia, zaś w tym przypadku oskarżonym, według nas, groziło do 10 lat pozbawienia wolności.
CZYTAJ TEŻ: Łódź: proces w sprawie weryfikacji dziennikarzy umorzony
Oprócz Gustawa Romanowskiego na poniedziałkową rozprawę przybył Jacek Indelak. Pozostali represjonowani dziennikarze, którzy dostali wilcze bilety, to m.in. Iwona Śledzińska-Katarasińska, jej mąż Jerzy Katarasiński i Marian Miszalski.
Na ławie oskarżenia w tej sprawie zasiadali: 78-letni Mieczysław K., były pełnomocnik KC PZPR ds. propagandy, 71-letni Andrzej H., były sekretarz Komitetu Łódzkiego PZPR, 67-letni Zdzisław K., były oficer SB, 82-letni Mieczysław K., były oficer LWP i 67-letni Piotr S., były dyrektor RSW "Prasa - Książka - Ruch". Ich sprawę umorzono w październiku 2010 roku.
CZYTAJ TEŻ: SDP krytykuje decyzję łódzkiego sądu o umorzeniu postępowania
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?