Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Starcie gigantów, Asseco Resovia kontra PGE Skra

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
W pierwszym meczu w Bełchatowie górą była Asseco Resovia. PGE Skra chce dziś wziąć rewanż
W pierwszym meczu w Bełchatowie górą była Asseco Resovia. PGE Skra chce dziś wziąć rewanż Dariusz Śmigielski
Trzecia w tabeli Asseco Resovia Rzeszów podejmie dziś drugi zespół PlusLigi PGE Skrę Bełchatów. Bełchatowianie chcą rewanżu

To będzie starcie, które może mieć zasadnicze znaczenia w kontekście walki o lepsze miejsce w fazie play-off i później o mistrzostwo Polski. - Można powiedzieć, że to spotkanie o pięć punktów, bo jeśli wygramy to taką będziemy mieli przewagę nad Asseco Resovią - mówi Michał Winiarski, siatkarz PGE Skry.

W tym sezonie bełchatowianie przegrali na boisku tylko dwa mecze w sezonie - jednym z nich był mecz z rzeszowskim zespołem w Bełchatowie. W tabeli mają jednak trzy porażki, bo z powodu błędu regulaminowego związanego z liczbą obcokrajowców w meczu z Espadonem Szczecin przegrali to spotkanie walkowerem.

Byłoby wielką sensacją, gdyby okazało się, że ani PGE Skra, ani Asseco Resovia nie zagra w ligowym finale. Oba kluby od lat należą do najmocniejszych drużyn w PlusLidze, a od 2005 roku tylko raz - w poprzednim sezonie - zdarzyło się, by mistrzem Polski został inny zespół. Najpierw przez siedem sezonów zwyciężała PGE Skra, później przez dwa Asseco Resovia, w 2014 tytuł wrócił do Bełchatowa, a rok później do Rzeszowa. Hegemonię bełchatowian i rzeszowian w 2016 roku przerwała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.

- Mam z Rzeszowa miłe wspomnienia, choć przecież czasem przegrywaliśmy. Ale były też mecze wygrane, a na Podpromiu świętowaliśmy m.in. Puchar Polski - dodaje Winiarski, który nie ukrywa, że uwielbia grać w halach, gdzie panuje gorąca atmosfera. A fani Asseco Resovii potrafią być bardzo głośni.

Rzeszowska drużyna marzy, by starciem z PGE Skrą zakończyć wyraźny kryzys. Podopieczni trenera Andrzeja Kowala przegrali trzy ostatnie mecze, w tym dwa przed własną publicznością - w Pucharze Polski z Lotosem Treflem Gdańsk i w Lidze Mistrzów z Cucine Lube Civitanova. Wcześniej na Podpromiu potrafił wygrać też GKS Katowice.

Na dwanaście kolejek przed końcem fazy zasadniczej liderem PlusLigi jest ZAKSA, która o dwa punkty wyprzedza PGE Skrą, a bełchatowianie z kolei mają dwa punkty więcej od rzeszowian. Choć na wielką trójkę PlusLigi naciskają Jastrzębski Węgiel i Indykpol AZS Olsztyn trudno przypuszczać, by któryś z tych zespołów mógł przebić się na podium przed skróconą do granic możliwości fazą play-off.

Przypomnijmy, że w tym sezonie o mistrzostwo Polski walczyć będą tylko cztery najlepsze drużyny po fazie zasadniczej. W półfinałach i finałach zespoły rozegrają tylko mecz i rewanż, a drugie spotkania, które mogą kończyć się złotym setem, będą odbywały się w halach drużyn wyżej klasyfikowanych po rundzie zasadniczej. To właśnie dlatego jest tak bardzo ważne, czy zajmie się drugie, czy trzecie miejsce.

Dzisiejsze spotkanie w hali Podpromie rozpocznie się o godz. 14.45. Transmisję z niego przeprowadzi telewizja Polsat Sport.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki