Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stępień: Gdyby nie "stawka ryzyka", śmieci kosztowałyby 12, a nie 18 zł

Jolanta Sobczyńska
Radosław Stępień
Radosław Stępień Krzysztof Szymczak
Z Radosławem Stępniem, wiceprezydentem Łodzi odpowiedzialnym za wprowadzenie w życie nowych zasad uiszczania opłat za odbiór odpadów od mieszkańców, rozmawia Jolanta Sobczyńska.

Panie prezydencie, zaprosił Pan mieszkańców Łodzi do urzędu miasta na debatę o polityce śmieciowej. Łodzianie mieli odpowiedzieć na zasadnicze pytanie - czy od połowy przyszłego roku będą płacić za odpady od osoby czy od metrażu swoich mieszkań. Co Pan usłyszał od ludzi, zebranych w sali konferencyjnej? Były gorzkie słowa?
Przede wszystkim ucieszyła mnie duża - jak na konsultacje społeczne - liczba uczestników. Można powiedzieć, że było tylko kilkadziesiąt osób, albo zobaczyć to, co ja ujrzałem - była sala pełna ludzi. Zechcieli przyjść po pracy, w swoim wolnym czasie. I byli zaangażowani w dyskusję. Owszem, niektórzy przyszli na spotkanie dla hyde parku, ale część uczestników była bardzo dobrze przygotowana. Wyciągnąłem dwa najważniejsze wnioski z tego spotkania. Po pierwsze, łodzianie skupiają się na stawce opłaty za odbiór śmieci, która - według naszej wstępnej propozycji - w porównaniu z obecnymi cenami bez wątpienia wzrośnie. Po drugie, że 90 procent łodzian chce płacić "podatek" śmieciowy od osoby, a nie od metra kwadratowego zajmowanego mieszkania. Tego zresztą się spodziewałem. Śmieci muszą mieć związek z osobą, która je wytwarza. Metr kwadratowy lokalu nie produkuje odpadów.

PRZECZYTAJ CAŁY WYWIAD: Wywiad z prezydentem Radosławem Stępniem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki