Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stomil - Widzew 0:1. Prezent niechcianego w Widzewie bramkarza wykorzystał młodzian, którego chce ekstraklasa

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Michael Ameyaw strzelił gola w derbach, przesądził o zwycięstwie Widzewa w Olsztynie. Nic dziwnego, że młodym pomocnikiem interesują się kluby ekstraklasy
Michael Ameyaw strzelił gola w derbach, przesądził o zwycięstwie Widzewa w Olsztynie. Nic dziwnego, że młodym pomocnikiem interesują się kluby ekstraklasy Fot. Krzysztof Szymczak
Piłka nożna. Nareszcie. Po dziewięciu miesiącach oczekiwania na wyjazdowe zwycięstwo, piłkarze Widzewa wreszcie przywieźli trzy punkty. Wywalczyli je na boisku w Olsztynie. Kamień z serca spadł widzewiakom.

– Jeśli chcemy liczyć się w walce o baraże, wreszcie musimy zacząć wygrywać na wyjeździe – mówił przed meczem trener Widzewa Enkeleid Dobi.
Widzew po raz ostatni wygrał 17 czerwca 2020, kiedy to pokonał Garbarnię w Krakowie 3:1. Trzynaście następnych spotkań nie dało łodzianom pełnej puli.
W Olsztynie trzeba było wygrać. Trener łodzian zdecydował, by w linii ataku Marcin Robak zastąpił Pawła Tomczyka, a w linii pomocy Marek Hanousek zastąpił Patryka Muchę.
Tuż przed meczem planowany do pierwszego składu Krystian Nowak doznał kontuzji i musiał zagrać za niego Daniel Tanżyna. Za pauzującego za żółte kartki Łukasza Kosakiewicza grał planowo Patryk Stępiński.
Widzew zaczął z dużym animuszem. Po kwadransie gry Widzew miał trzy dogodne sytuacje, które mogły zakończyć się bramkami.
Najpierw Przemysław Kita główkował po rogu, a piłkę sparował na słupek bramkarz Stomilu Michał Leszczyński. Później po kontrze znów Przemysław Kita podał dobrze do Marcina Robaka, ale ten składając się do strzału został zablokowany przez ofiarnie interweniującego obrońcę. W trzeciej sytuacji Bartłomiej Poczobut strzelał z pola karnego, ale bramkarz Stomilu, choć zasłonięty, odbił piłkę. Bramka Stomilu była jak zaczarowana.
Widzewiacy grali aktywnie wykazywali dużą ochotę do walki. Po akcji Michaela Ameyaw i wrzutce w pole karne Mateusz Michalski nie sięgnął piłki. Strzały gospodarzy nie robiły wrażenia na Jakubie Wrąblu. Widzew był lepszy w pierwszej połowie, bardzo chciał strzelić gola, ale wiadomo, że jak się bardzo chce, to nie zawsze wychodzi.
Zaraz po przerwie Wojciech Łuczak (były ełkaesiak) był bliski strzelenia gola dla Stomilu. Piłka odbiła się od Patryka Stępińskiego. W 54 minucie Przemysław Kita dośrodkował z prawej strony, bramkarz Michał Leszczyński popełnił błąd, gdyż chciał przeciąć niegroźny lot piłki, ale tylko ją odbił pod nogi widzewiaka. Michaela Ameyaw nie zmarnował sytuacji i wpakował piłkę do siatki. To dobry czas dla młodego piłkarza Widzewa. Grał kapitalnie, dostał skrzydeł po informacji, że interesują się nim kluby ekstraklasy.
Michael Ameyaw wykorzystał prezent bramkarza Stomilu Michała Leszczyńskiego. Grał po raz pierwszy w tym sezonie, co ciekawe był przymierzany dwukrotnie do Widzewa. Ale w obu przypadkach nie doszło do transferu i przy al. Piłsudskiego tego zawodnika nie ma.. I chyba ci co nie chcieli tego golkipera mieli rację.
Po zdobyciu prowadzenia Widzew osiągnął dużą przewagę. Momentami Stomil nie mógł wyjść z własnej połowy. Marzyliśmy o drugiej bramce, która przypieczętowałaby wyjazdowy sukces. Brakowało pezycji Marcinowi Robakowi, który stwarzał duże zagrożenie bramce Stomilu.
Wynik meczu do końca nie uległ zmianie. Widzew ma trzy wyjazdowe punkty. Szóstka coraz bliżej.

Stomil Olsztyn – Widzew Łódź 0:1

Gol: 0:1 Michael Ameyaw (54). sędziował: Krzysztof Jakubik (Siedlce), żółte kartki: Szczutowski - Tanżyna.
Stomil: Michał Leszczyński - Damian Sierant (82, Filip Szabaciuk), Damian Byrtek, Rafał Remisz, Jurich Carolina, Jonatan Straus (82, Jakub Mosakowski) - Wojciech Łuczak, Mateusz Skrzypczak (75, Krystian Ogrodowski), Sam van Huffel (72, Hubert Szramka), Koki Hinokio - Adrian Szczutowski (75, Grzegorz Kuświk). Trener: Adam Majewski.
Widzew: Jakub Wrąbel - Patryk Stępiński, Michał Grudniewski, Daniel Tanżyna, Kacper Gach - Mateusz Michalski (75, Dominik Kun), Bartłomiej Poczobut, Marek Hanousek (72, Mateusz Możdżeń), Michael Ameyaw (75, Piotr Samiec-Talar) - Przemysław Kita (71, Paweł Tomczyk), Marcin Robak (88, Patryk Mucha). Trener: Enkeleid Dobi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki