Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk w MPK Łódź. Bez podwyżek komunikacja miejska stanie [FILM]

Marcin Bereszczyński
Marcin Bereszczyński
Dziś ma być wiadomo, czy w piątek staną autobusy i tramwaje łódzkiego MPK. Czy zarządowi i związkom uda się dojść do porozumienia?

Od kilku miesięcy związkowcy domagają się podwyżek i grożą strajkiem ostrzegawczym, a zarząd MPK odmawia. Po wczorajszych rozmowach ogłoszono, że obie strony wypracowały porozumienie, które dzisiaj ma być podpisane. Jeśli podpisy zostaną złożone, strajk zostanie zawieszony. W przeciwnym razie łodzian czeka w piątek dwugodzinna przerwa w ruchu komunikacji miejskiej – autobusy i tramwaje staną w godz. 4 – 6.

Negocjacje związków zawodowych z zarządem MPK Łódź trwają już pół roku. Od kilku tygodni rozmowy są prowadzone z udziałem rządowego mediatora Małgorzaty Marweg, która już występowała w podobnej roli w łódzkiej spółce. Zakończenie rozmów zaplanowano na wczoraj. Związkowcy postawili sprawę na ostrzu noża – albo porozumienie, albo piątkowy strajk ostrzegawczy. Negocjacje rozpoczęły się o godz. 8.30. Związkowcy spodziewali się, że będą trwały pół godziny, ale nieoczekiwanie nastąpiło zbliżenie stanowisk. Spisano warunki porozumienia, które dziś mają zostać podpisane po ostatecznym spotkaniu zaplanowanym na godz. 9.

– W trakcie rozmów pojawiło się małe światełko, że w piątek do strajku nie dojdzie – mówi Marek Błaszczyk, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej w Łodzi. – Jest porozumienie z zarządem MPK. Jeśli zostanie podpisane, odwołamy strajk. W przeciwnym razie będziemy mogli przekazać współczucie, że komunikacja miejska stanie. Chcemy, żeby łodzianie wiedzieli, że to nie z naszej winy, tylko zarządu i władz Łodzi.

Przedstawiciele siedmiu związków zawodowych działających w MPK zaznaczyli, że nie chcą doprowadzać do strajku. Uważają, że to ostateczność. Tak samo uważa zarząd MPK.

**Czytaj:

Strajk MPK w Łodzi nie został odwołany

**

– Pojawiła się nadzieja na podpisanie porozumienia, które zakończy temat strajku – mówi Sebastian Grochala, rzecznik MPK Łódź. Ani strona związkowa, ani zarząd spółki MPK Łódź nie ujawniają, na czym polega wczorajsze porozumienie. Dopóki nie zostanie podpisane, nikt nie zamierza zdradzać tajemnic negocjacji.

Postulaty związków zawodowych dotyczą podwyżek dla pracowników MPK. Dla kierowców i motorniczych zażądano 2 zł więcej za godzinę pracy, a dla pozostałych pracowników 336 zł więcej miesięcznie. To kwoty brutto. Wzrost pensji dla obu grup zawodowych miał być podobny.

Zarząd MPK przekonywał, że nie jest w stanie spełnić tych postulatów, ponieważ nie ma pieniędzy na ten cel. Spółka otrzymuje pieniądze z budżetu miasta, a tam nie ma zapisanych kwot na podwyżki.

Według władz spółki, na postulaty płacowe potrzeba 12 mln zł w tym roku i po 19 mln zł w każdym kolejnym. Prezes MPK Zbigniew Papierski obliczył, że część tej kwoty można zaoszczędzić przy restrukturyzacji spółki, co wiązałoby się z redukcją 160 etatów. To pozwoliłoby na oszczędności rzędu 10 mln zł.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że porozumienie ma polegać na tym, że każdy kierowca i motorniczy dostanie od 1 września złotówkę więcej za godzinę pracy, a w przyszłym roku ich pensja wzrośnie o kolejną złotówkę. Pozostali pracownicy będą mogli liczyć na podwyżkę ok. 280 zł brutto. Wzrosną też premie z 9 do 11 proc. Szczegóły porozumienia, jeśli zostanie podpisane, będą ujawnione dzisiaj.

Rozmowy związkowców z zarządem MPK dotyczyły nie tylko płac. Krytykowano nową siatkę połączeń i nadgodziny kierowców, którzy dorabiają w innych miejscach, a później niewyspani wożą łodzian autobusami i tramwajami.

Historia negocjacji

Rozmowy o podwyżkach w MPK rozpoczęły się w styczniu. Pod koniec tego miesiąca związkowcy zażądali podwyżek.
W lutym zarząd uznał, że podwyżki były w poprzednich latach, ale zadeklarował chęć podjęcia rozmów i zamiar wprowadzenia nowego systemu motywacyjnego.Do marca związki zawodowe pracowały nad ustaleniem wspólnego stanowiska w sprawie podwyżek.

W maju do zarządu MPK wpłynęła propozycja podniesienia płac o 2 zł za godzinę i 336 zł miesięcznie na stanowiskach nierobotniczych.

Ponieważ zarząd odrzucił te postulaty, 3 czerwca związki zawodowe weszły w spór zbiorowy z pracodawcą.
Pod koniec czerwca odbyło się referendum strajkowe. Udział wzięło 71 proc. załogi, z czego 
98 proc. opowiedziało się za strajkiem.

W lipcu zarząd MPK ujawnił, że średnia pensja kierowcy autobusu i motorniczego tramwaju wynosi ok. 4,4 tys. zł, od 2011 r. średnie wynagrodzenie wzrosło o ponad 1,1 tys. zł, czyli o 32 proc.
Kilka dni później zarząd stwierdził, że podwyżka płac może oznaczać wzrost cen biletów jednorazowych o 20 groszy, a migawek o 10 zł. Drugim wariantem jest ograniczenie liczby etatów.

Na początku sierpnia MPK przedstawiło plan restrukturyzacji, czyli likwidacji 160 etatów z działów technicznych i biurowych, gdzie pracuje 1,4 tys. osób. O zwolnieniach kierowców i motorniczych (1,8 tys. osób) nie było mowy.

Pod koniec sierpnia odbyły się rozmowy z prezydent Łodzi. Rozpoczęły się też negocjacje związków z zarządem przy udziale mediatora. 8 września związkowcy zagrozili strajkiem w piątek, 15 września.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki