- To już etap dopracowywania projektu. Chcielibyśmy, aby nasza praca określana była jako służba, żebyśmy mogli podejmować interwencje, dotyczące wykroczeń, tak jak policjanci - mówi Dariusz Grzybowski, komendant łódzkiej straży. - Teraz w ustawie o straży miejskiej nie ma zapisu, że możemy interweniować z narażeniem zdrowia i życia, mimo że tak jest w rzeczywistości. Strażnicy nie powinni zastanawiać się, czy podjęcie interwencji jest bezpieczne czy nie, bo często sytuacja jest dynamiczna i funkcjonariusz nie może być paraliżowany przez strach przed konsekwencjami swoich działań w zakresie poprawy bezpieczeństwa.
Komendant Grzybowski dodaje, że dzisiaj straż miejska zwalcza nielegalny handel, ale tylko na stoisku. Strażnicy nie mogą przeszukać samochodu, w którym jest towar do sprzedaży w miejscu niewyznaczonym.
- Chcemy, aby nasze uprawnienia zostały ujednolicone. Podobnie jest z karaniem za wykroczenia w ruchu drogowym. Za jedne możemy karać, a za inne nie. Wydaje się zasadne zmienić taki stan rzeczy - mówi Grzybowski.
Straż miejska chce też innych uprawnień, m.in. możliwości użycia broni palnej.
- Ale to nie jest dla nas najważniejsze. Najważniejsza jest skuteczność naszych działań, szersze uprawnienia i dostosowanie do potrzeb mieszkańców. A mieszkańcy chcą, abyśmy odpowiadali za bezpieczeństwo - mówi Grzybowski
Prace nad ustawą zbliżają się już do końca. Straż miejska chce zmienić nazwę na policja samorządowa albo policja municypalna.
Projekt ustawy zostanie później skonsultowany z prezydentami miast.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?