Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Straż miejska i urzędnicy walczą o czyste powietrze w Łódzkiem

Jacek Losik
Jacek Losik
Zaczął się sezon grzewczy, a wraz z nim mieszkańcy zaczęli palić w piecach, często śmieciami, co od razu odbiło się na jakości powietrza.

Eko Patrol łódzkiej straży miejskiej zapowiedział, że rozpoczynają się wzmożone kontrole tego, czym mieszkańcy miasta palą w piecach. Strażnicy popołudniami będą jeździć po mieście i jeśli wyczują, że gdzieś mogą być palone śmieci, rozpoczną interwencję. Co ważne, funkcjonariusze mają prawo wejść na posesję.

- Takie kontrole przeprowadzamy przez cały rok, ale wraz z okresem grzewczym będzie ich o wiele więcej. Przypomnijmy, że za wypalanie śmieci grozi mandat 500 złotych - mówi Paweł Trojanowski, naczelnik sekcji Eko Patrolu łódzkiej straży miejskiej. - Nie można spalać m.in. lakierowanego drewna, gumy i plastikowych opakowań.

O ile strażnicy miejscy z Łodzi głównie kierują się swoim węchem, pabianiccy funkcjonariusze mają mieć do dyspozycji... drona. Grzegorz Mackiewicz, prezydent Pabianic, chce kupić drona, który ma sprawdzać dym wydobywający się z kominów. Na tej podstawie strażnicy będą pukać do drzwi.

Wieruszów natomiast uruchamia program, który poprawi jakość powietrza w gminie. Samorząd oferuje mieszkańcom dotacje do wymiany pieców węglowych. Na instalację mniej szkodliwych dla środowiska źródeł ogrzewania można otrzymać zwrot 30 proc. kosztów, ale nie więcej niż 5 tys. zł. Pierwszeństwo mają osoby chcące zrobić przyłącze do ciepłociągu. Planuje się również przydzielać dotacje na zakup i montaż kotłów zasilanych ekogroszkiem, gazem lub biomasą. Program jest finansowany w całości z budżetu gminy.

O czystsze powietrze póbuje walczyć większość gmin w Łódzkiem. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska podaje, że w 2015 roku przekroczenia ilości pyłu PM10 występują na terenach, które zamieszkuje ponad 1,2 mln osób. Powietrzem zanieczyszczonym najbardziej niebezpiecznym pyłem (PM2,5) oddycha ponad 530 tys. mieszkańców województwa. Blisko połowa z nich żyje w aglomeracji łódzkiej.

ZOBACZ TEŻ:

Sposób na efektywne i ekologiczne palenie w piecu zna i od wielu lat z powodzeniem stosuje Antoni Pietraszko, inżynier mechanik z Piotrkowa. Podpatrzył go w Niemczech, gdzie stosowany był powszechnie. Jak przekonuje, pozwala on 6-krotnie zmniejszyć emisję trujących gazów i pyłów do atmosfery, a przy tym oszczędza około 30 procent opału, zwiększa żywotność pieca, a na ściankach kotła i komina nie osadza się smoła. Metoda jest niewiarygodnie prosta. Wystarczy, zamiast od dołu, podpalać opał w kotle od góry.

- Każdy, kto zapala kocioł od dołu popełnia poważny błąd, bo powstające podczas spalania węgla gazy wydostają się z kotła i w postaci czarnego dymu zatruwają okolicę - wyjaśnia Antoni Pietraszko. - Czarny dym wydostający się z komina, to mieszanka różnych gazów (głównie węglowodorów), które są palne. Wydostając się do atmosfery nie tylko trują nas wszystkich, ale i unoszą z sobą energię cieplną bezpowrotnie traconą.

Pietraszko przekonuje, że energię gazów węglowodorowych można wykorzystać poprzez spalenie ich w piecu, odpalając kocioł od góry. Jak to robić? - Napełniamy całą komorę spalania węglem. Na wierzch kładziemy papier, na papier kawałki drewna, dalej szufelkę drobnego węgla i podpalamy. Po kilkunastu minutach na samej górze opału wytworzy się warstwa żaru. Gazy wydostające się z węgla muszą „przecisnąć” się przez żar (który ma temperaturę ponad 1.000 st. C). Na warstwie żaru gazy zapalają się, gdyż natrafiają na temperaturę zapłonu, która wynosi ok 800 st. C - objaśnia. - Przez pierwsze kilka godzin palenia piec nagrzewa się powoli, bo od góry do dołu palą się gazy, które pod wpływem temperatury wydostają się z węgla. Po ich wypaleniu , całą komorę wypełnia rozgrzany do czerwoności, odgazowany węgiel (koks).

Jak wyjaśnia pan Antoni, proces trwa od kilkunastu do kilkudziesięciu godzin, w zależności od rodzaju kotła, wielkości budynku i jego izolacji termicznej, itp. - Kocioł zapalany „od góry” pracuje samoczynnie nawet dwie doby i nie trzeba do niego w tym czasie dorzucać węgla - zapewnia.

ZOBACZ TEŻ:Powietrze w Łodzi jest najgorsze w całym województwie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki