Tyle tylko, że kalkulacja jest prosta. Jeśli założyć maksymalne sumy dotacji, to szanse na nie miało 80 jednostek tymczasem chętnych zainteresowanych było dwa razy więcej. 24 marca Fundusz ogłosił wstrzymanie przyjmowania wniosków "z uwagi na przekroczenie kwoty wnioskowanej w stosunku do zaplanowanych na ten cel środków".
CZYTAJ DALEJ NA KOLEJNYM SLAJDZIE>>>
Po tym zamieszaniu unieważnienia konkursu i ogłoszenia nowego domaga się poseł Dariusz Klimczak, wraz ze zmianą regulaminu "w oparciu o kryteria merytoryczne, a nie czas przybycia do budynku Funduszu". Klimczak żąda od Miedzianowskiego także przeproszenia strażaków-społeczników, którzy przecież nie oczekiwali "na dofinansowanie dla siebie, ale dla jednostek, w których służą lokalnym społecznościom". Prezesa Funduszu zapytaliśmy, czy rozważy wniosek posła PSL. Jak dotąd bez odpowiedzi.