Strażacy ochotnicy siedzibą WFOŚiGW koczowali od wtorkowego (22 marca) popołudnia przez całą noc, by w środę rano złożyć dokumenty o dotacje na zakup sprzętu dla swych jednostek . Wszystko przez dość osobliwe jak na dzisiejsze czasy kryteria przyznawania dotacji z „Ogólnopolskiego programu finansowania służb ratowniczych” (do podziału 2 mln zł, 25 tys. zł maksymalnej kwoty dla jednego wniosku do wyczerpania środków - red.). Otóż o zakwalifikowaniu decydowała kolejność złożenia wniosku i to wcale nie przez internet, a osobiście w siedzibie Funduszu.
Nie dość, że pod siedzibą Funduszu zaparkowało kilkadziesiąt strażackich samochodów, to w kolejce czekało ponad 140 druhów. Strażacy siłą rzeczy zmuszeni byli do zorganizowania kolejki w iście peerelowskim stylu jak po zakupy mebli: lista kolejkowa z obowiązkiem odhaczenia się o godz. 20 we wtorek i o godz. 6 w środę rano.
- Byłem, stałem, potem wróciłem do domu, a pojechał kolega, a ja jadę na 6 rano - relacjonował nam Ryszard Mazurkiewicz, prezes OSP w Proszeniu (gm. Wolbórz) we wtorek późnym wieczorem. Jak dodał, na godz. 20 nie zgłosiło się kilkanaście zapisanych na liście jednostek. - Rano będzie awantura, zostali wykreśleni.
Prezes Wojciech Miedzianowski tłumaczył, że skoro wiele jednostek OSP przekazało sprzęt dla strażaków na Ukrainie, zrezygnowano w tym roku z kryterium, którym wcześniej była liczba wyjazdów do akcji danej jednostki OSP, stąd Fundusz w tym roku chciał dać wszystkim jednostkom równe szanse.
Tyle tylko, że kalkulacja jest prosta. Jeśli założyć maksymalne sumy dotacji, to szanse na nie miało 80 jednostek tymczasem chętnych zainteresowanych było dwa razy więcej. 24 marca Fundusz ogłosił wstrzymanie przyjmowania wniosków "z uwagi na przekroczenie kwoty wnioskowanej w stosunku do zaplanowanych na ten cel środków".
Po tym zamieszaniu unieważnienia konkursu i ogłoszenia nowego domaga się poseł Dariusz Klimczak, wraz ze zmianą regulaminu "w oparciu o kryteria merytoryczne, a nie czas przybycia do budynku Funduszu". Klimczak żąda od Miedzianowskiego także przeproszenia strażaków-społeczników, którzy przecież nie oczekiwali "na dofinansowanie dla siebie, ale dla jednostek, w których służą lokalnym społecznościom". Prezesa Funduszu zapytaliśmy, czy rozważy wniosek posła PSL. Jak dotąd bez odpowiedzi.
wsp. Karolina Wojna
iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?