Maciej Karolak nie obawia się pracy w straży miejskiej. Najbardziej boi się egzaminu, który będzie musiał zaliczyć po kursie.
- Jeszcze nie wiem co zrobić, jeśli ktoś nie będzie chciał wykonać mojego polecenia. Ale na szkoleniu się dowiem i na egzaminie będzie dobrze - mówi Maciej. - Słyszałem, że do ludzi trzeba podchodzić ze spokojem i cierpliwością. I tak będę się zachowywał. Jeszcze nie wypisywałem mandatu, ale podglądałem kolegów. Powinienem sobie z tym poradzić.
Jacek Maćkowiak zawsze chciał pracować w służbach mundurowych.
- Zależało mi na służbie więziennej, ale nie prowadziła naboru. Dlatego szukałem pracy w straży miejskiej. Dostałem się za pierwszym razem - mówi Jacek.
Marta Harost, jedyna kobieta na szkoleniu, przyznała, że pracę w straży dostała dopiero za drugim podejściem.
- Mam kilku znajomych strażników i bardzo zależało mi, żeby tu pracować - mówi kobieta.
Po szkoleniu odbędzie się egzamin. Strażnicy miejscy będą musieli odpowiedzieć pisemnie na 60 pytań. Później będzie test ustny oraz sprawdzenie umiejętności z samoobrony.
- W szkoleniu bierze udział ośmiu strażników z Łodzi i dwóch z Pabianic - mówi Radosław Kluska z łódzkiej straży miejskiej. - Na egzaminie będą też odgrywane scenki rodzajowe. Strażnicy mają pokazać jak zachowają się jeśli będą mieć do czynienia z pijanym lub kierowcą łamiącym przepisy.
CZYTAJ WIĘCEJ W ŚRODOWYM WYDANIU DZIENNIKA ŁÓDZKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?