Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strefa Kibica w łódzkiej Manufakturze [ZDJĘCIA]

Marcin Bereszczyński, mar
Grezgorz Gałasiński
Największa łódzka Strefa Kibica zlokalizowana jest w Manufakturze. W Manustrefie mecze na telebimie o pow. 42 mkw. oglądać będzie mogło jednocześnie ok. 3 tys. osób. Zasiądą one na dmuchanych fotelach i poduchach. Drugie tyle osób będzie mogło zobaczyć transmisje m.in. z okolicznych restauracji i kawiarni.

Dmuchane piłki dla kibiców, na których można usiąść w Strefie Kibica, skończyły się po godz. 17. Ci, dla których zabrakło "foteli" obejrzą mecz na stojąco lub siedząc na murawie.

Godzinę przed meczem najwięcej kibiców zgromadziło się w ogródkach na rynku i... przed pobliską Biedronką.

Kwadrans po 17 rozpoczęło się prawdziwe kibicowanie. Pojawiły się pierwsze okrzyki kibiców. Najpierw "Franek Smuda czyni cuda", później "Polska, biało-czerwoni". Uaktywniły się też liczne trąbki i wuwuzele. Podczas wyczytywania składu Polaków po każdym nazwisku wybuchał entuzjazm kibiców. Największą owację otrzymał Robert Lewandowski.

Kibiców przybywa, na rynku Manufaktury jest ich już około 2 tys. Fani w Strefie Kibica narzekają jednak na telebim, na którym niewiele widać, bo został ustawiony pod słońce. W dodatku kibice nie mogą rozmawiać, bo zagłusza ich konferansjer.

20 minut przed rozpoczęciem meczu wszyscy kibice wstali, podnieśli w górę szaliki i flagi i na cały głos zaśpiewali "Polska, biało-czerwoni", po czym... odpalili pierwszą racę.

Hymn Polski odśpiewała cała Strefa Kibica.

ZOBACZ FILM:

Strefa Kibica w Manufakturze. Kilka tysięcy łodzian kibicowało Polsce

Pierwsze brawa i jęk zawodu po akcji Polaków. Nie milkną okrzyki "Polacy, my chcemy gola".

Zatrzęsła się ziemia, kibice krzyczą "kto nie skacze, ten za Grecją".

Głośniej krzyczą kibice stojący poza strefą kibica, za barierkami. W strefie zrobiła się cisza i piknikowa atmosfera. Próbował rozruszać fanów jeden z kibiców, ale został zignorowany, więc usiadł.

W Warszawie Polacy strzelili bramkę, a w Manufakturze dzień przytulania. Wszyscy się ściskają, skaczą i klaszczą po golu Lewandowskiego. Aplauz zamienia się w chóralne "jeszcze jeden".

Ochrona wyprowadziła kibica o kulach z zabandażowaną nogą. W euforii po golu odnowił mu się uraz, krew trysnęła spod bandaży. Ochrona usadziła go na ziemi, tuż pod telebimem. Kibic z grymasem bólu i spuszczoną głową dochodzi do siebie, z rzadka patrząc na mecz.

Strefa kibica obudziła się z sennej atmosfery. Wrzask kibiców po czerwonej kartce dla Greka słychać w całej okolicy.

Przerwa w meczu i okrzyki fanów "chodźmy na piwo". Kibice wstają i rozchodzą się po rynku. Tłum ma problem, żeby przejść wąską bramką.

Po przerwie powraca doping kibiców.

"Nic się nie stało!" - krzyczy część kibiców po straconej bramce, inni śpiewają "gramy do końca", a pozostali padli na kolana, schowali głowę w dłonie lub machnęli ręką i wydali komendę kolegom "idziemy na piwo".

Pogrzebową atmosferę w strefie kibica próbuje rozruszać konferansjer wzywając do dopingu. Wziął się za prowadzenie dopingu, bo znów słychać było komentarz Szpakowskiego zamiast śpiewu kibiców.

Przeraźliwe gwizdy przed karnym dla Greków, a po chwili wybuch radości głośniejszy, niż po bramce dla Polaków. Od kilku minut trwa skandowanie "Przemek Tytoń!!!".

Wreszcie dobrze widać obraz na telebimie, bo słońce schowało się za chmury. Wściekli i rozczarowani kibice nerwowo kopią metalowe ogrodzenie strefy kibica.

Ostatni gwizdek, kibice odwracają się na pięcie, wychodzą, zdejmują szaliki, umilkł doping, zaczął się ścisk przy bramkach wyjściowych ze strefy.

Strefa kibica pustoszeje, fani chcą wynieść dmuchane piłki, na których siedzieli, po rynku manufaktury walają się sterty butelek i puszek, które stopniowo zbierają złomiarze.

ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ:
Euro 2012: Zobacz jak kibicują Łodzianie [ZDJĘCIA]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki