"Potwory, oddajcie nam księgozbiory". Takie hasło znalazło się wśród wypisanych na transparentach studentów Instytutu Etnologii i Antropologii Kulturowej Uniwersytetu Łódzkiego. Protestujący są oburzeni prowadzoną tuż przed sesją przeprowadzką z budynku przy ul. Jaracza 78 do nowej siedziby przy ul. Pomorskiej 149/153, gdzie aktualnie zdobywają wiedzę fizycy z UŁ. Nie wiadomo jaki los czeka autonomiczną dotąd bibliotekę instytutu.
W czwartek rano etnolodzy ubrali się na czarno i przyszli do siedziby prof. Zbigniewa Anusika, dziekana Wydziału Filozoficzno-Historycznego, w skład którego wchodzi także instytut. Doszło do gorącej wymiany zdań. Studenci żalili się, że przeprowadzka uniemożliwia im naukę do sesji - książki z biblioteki etnologów są już w pudłach zalegających w głównej Bibliotece Uniwersytetu Łódzkiego przy ul. Matejki i nie ma do nich dostępu.
Akt notarialny o sprzedaży budynku przy Jaracza UŁ podpisał 25 maja, zaś instytut ma opuścić budynek do 5 czerwca.
Etnolodzy zarzucali prof. Anusikowi, że chce włączyć księgozbiór etnologów do ogólnego zbioru BUŁ., co utrudni dostęp do książek i obniży notowania kierunku w oczach Państwowej Komisji Akredytacyjnej. Dziekan odparł, że instytut "zmierza ku równi pochyłej", bo nie kształci nowych samodzielnych pracowników naukowych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?