Stan rzeki już w sobotę przekroczył poziom alarmowy i i ciągle rósł - wczoraj do południa wynosił 305 cm.
Na Podklasztorzu na podwórka m.in. przy ul. Rycerskiej i Wspólnej woda wdarła się w sobotę. Pilica przerwała tam opaskę na wale, założoną po majowej powodzi. Opaska była pierwszym etapem przygotowań do naprawy wału, co miało nastąpić - jak zapewniał Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej - "lada chwila", bo w minionym tygodniu zarząd rozstrzygnął przetarg na roboty.
- Przez całe lato czekaliśmy, aż to naprawią, bo już w lipcu wały były suche, a teraz co? Zima nas tak zastanie! - denerwuje się Małgorzata Jaskulska, której posesja przy Rycerskiej jest jedną z podtopionych. Woda sięga kolan, podmyła garaż i zabudowania gospodarcze. - Do domu nie weszła, bo mamy go w najwyższym punkcie działki, ale znowu, tak jak w maju, będziemy odcięci od sąsiadów - dodaje kobieta.
Oprócz posesji Jaskulskich woda na Podklasztorzu podtopiła kilka innych podwórek. W samym Sulejowie znów zaczęła bezpośrednio zagrażać mieszkańcom ul. Błonie. Do akcji już w sobotę wkroczyli strażacy, którzy w obu zagrożonych miejscach umacniali wały. Łącznie ułożyli ok. 1000 worków z piaskiem.
Woda nie oszczędziła też gminy Aleksandrów, gdzie znów wystąpiła z brzegów - podtapiając gospodarstwa i drogę - rzeka Czarna. W Opocznie, gdzie w piątek wylały rzeki Drzewiczka i Wąglanka, zalewając m.in. targowisko i stadion Ceramiki, stan wody obniżył się o 90 cm. W Sulejowie wczoraj wody jeszcze przybywało, ale z godziny na godzinę coraz wolniej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?