Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sylwester Cacek może wycofać Widzew...

Dariusz Kuczmera
Sylwester Cacek musi pamiętać, że Widzew to nie jest bank, to dla wielu kibiców jest bardzo ważny klub
Sylwester Cacek musi pamiętać, że Widzew to nie jest bank, to dla wielu kibiców jest bardzo ważny klub Krzysztof Szymczak
Po pucharowym meczu ze Śląskiem Wrocław, przegranym 1:2, doszło do straszliwej deklaracji właściciela klubu Sylwestra Cacka. Skoro kibice przez 90 minut skandowali, by Sylwester Cacek i Włodzimierz Tylak wyp..., co znaczy wyszli z klubu, to nie mogło to obejść się bez komentarza właściciela. Sylwester Cacek powiedział dla stacji Polsat Sport, że albo trzeba wygonić tych złych kibiców ze stadionu, albo wycofać drużynę z rozgrywek.

Według nas właściciel klubu reaguje prawidłowo. Dziś Widzew stał się pośmiewiskiem całej Polski. Nie wiem, czy kibice zauważyli, że podczas wywiadu pomeczowego z Sebastianem Milą non stop słychać było skandowanie kibiców: Tylak, co? Wyp...

Reprezentant Polski Sebastian Mila nie mógł się powstrzymać od wybuchu śmiechu. To jest najgorsze świadectwo dla łódzkiego klubu. Widzew jest pośmiewiskiem.

Jeszcze nie tak dawno, byliśmy przekonani, że Sylwester Cacek nie wycofa klubu z rozgrywek, bo żyliśmy w nieświadomości, że po spadku z ekstraklasy klub musi minimum do października utrzymać drużynę w I lidze, by otrzymać ostatnią transzę z Canal Plus.

Jak się dowiedzieliśmy w środę, Widzew dostał już wszystkie pieniądze od telewizyjnej stacji, więc nie musi przedłużać agonii lub jak kto woli reanimować trupa. Może Sylwester Cacek wycofać klub, nie determinują biznesmena przelewy transz z Canal Plus.

Nad Widzewem, jak miecz Damoklesa, wisi natomiast zobowiązanie wynikające z postępowania układowego. Za 3-4 tygodnie, Widzew musi zapłacić wierzycielom ok. 2,7 mln zł. Wierzymy, że taką kwotę na koncie Widzewa właściciel odpowiednio wcześnie zabezpieczył.

Sylwester Cacek musi pamiętać, że dla wielu tysięcy ludzi w Łódzkiem Widzew to nie jest zwykły klub, to jest ich miłość i sportowa religia. Nie można Widzewa zamknąć jak bank lub zmienić mu nazwę z Get na Bet. Widzew trzeba ratować.

Mam nadzieję, że także z tego ratunkowego powodu na Widzewie we wtorek zasiadł Zbigniew Boniek. To człowiek, który właśnie tutaj, choć dokładniej przy al. Unii prowadził Widzew do ligowych, a w konsekwencji pucharowych sukcesów.

10 lat temu Zbigniew Boniek uratował też Widzew od bankructwa po nieudanych transakcjach Andrzeja Pawelca i Andrzeja Grajewskiego. Znalazł też Boniek potężnego sponsora Wojciecha Szymańskiego, a później potężnego inwestora Sylwestra Cacka.

Powiało po tych przekształceniach wielkim optymizmem. Prezentacja w Teatrze Jaracza może być porównywalna z prezentacjami najlepszych klubów Europy. Niestety, skończyło się na niezłych działaniach marketingowych, które przesłoniły konieczność wprowadzenia najważniejszych działań organizacyjno-sportowych. I skoro o tych przesłaniach zapomiano, to dlatego kibice Widzewa żądają, by wszyscy źli odeszli. Ale czy są dobrzy, by tych złych zastąpić?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki