Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sylwester Cacek prezesem ŁKS Widzew

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera Grzegorz Gałasiński/archiwum Dziennika Łódzkiego
Kabaret, którego nie wymyśliliby nawet starsi panowie dwaj. W pierwszym oficjalnym meczu na nowym stadionie przy al. Unii być może zagrają ŁKS z Widzewem. Będzie to mecz pierwszej kolejki III ligi sezonu 2015/2016. ŁKS nie awansuje już w tym sezonie do drugiej, więc zostanie piętro niżej. Widzew po trzech walkowerach zostanie zdegradowany dwie klasy niżej, czyli też do trzeciej ligi. Znów obie łódzkie drużyny będą na tym samym poziomie.

Znów wrócą derby, z drobną różnicą... 8 listopada 1997 roku na stadionie przy al. Unii wobec 12.638 widzów odbyły się derby, do których łódzkie drużyny przystępowały nie jako trzecioligowcy, ale jako królowie ekstraklasy - z samego szczytu tabeli. Widzew był liderem, o punkt wyprzedzał ŁKS. Legia była dopiero trzecia ze stratą dwóch punktów do Widzewa.

Tamten szczególny mecz derbowy Widzew wygrał 3:2, a nazwiska strzelców goli świadczą o poziomie tamtego widowiska: Mirosław Trzeciak, Marek Saganowski dla ŁKS, Alexandru Curtian, Mirosław Szymkowiak, Andrzej Kobylański dla Widzewa.

A może też trzeba przygotować się na inny scenariusz. Być może w pierwszym spotkaniu sezonu 2015/2016 zagra nowa drużyna pod nazwą Łódzki Klub Sportowy Widzew. Są tacy, którzy przewidują fuzję obu łódzkich klubów. Poseł Jan Tomaszewski, który grał i trenował w ŁKS oraz trenował Widzew taki scenariusz uznaje za bardzo prawdopodobny. W wywiadzie dla naszej gazety podał nawet, że ochotę na sponsorowanie nowego, jednego w Łodzi klubu ma Antoni Ptak.

A gdyby tak połączyć finansowe mocarstwa Antoniego Ptaka i Sylwestra Cacka? Ludzie z pierwszej setki najbogatszych Polaków mogliby odbudować wielki futbol w Łodzi. Pan Antoni byłby przewodniczącym Rady Nadzorczej ŁKS Widzew SSA, a pan Sylwester - prezesem ŁKS Widzew SSA.

Sylwester Cacek od dawna spogląda w kierunku ŁKS. Wszak najpierw mówił, że jest zainteresowany kupnem i sprzedażą lóż VIP-owskich na stadionie przy al. Unii, później twierdził, że chce grać od jesieni na tym stadionie, a przecież także chętnie fotografował się z ełkaesiakami podczas spotkania opłatkowego w Pałacu Poznańskiego.

Łączenie klubów nigdy nie jest akceptowane w 100 procentach, chociaż przed laty kibice sami, ot tak dla zabawy, łączyli kluby w reprezentacje regionów. Były mecze Łódź - Katowice czy Warszawa - Kraków.

Gazety chętnie patronowały nietuzinkowym przedsięwzięciom. Przed prawie pół wiekiem w Warszawie kibice Expressu Wieczornego poprzez głosowanie wybrali jedenastkę, która zagrała przeciwko kadrze PZPN. Mecz oglądało blisko 30 tys. widzów. Piłkarz Górnika Jan Banaś grał w jednej drużynie obok piłkarza Legii Władysława Grotyńskiego. Legionista Kazimierz Deyna był kolegą z drużyny krakowianina Adama Musiała, choć obaj nie przepadali za sobą. Tego meczu nie wolno przypominać tylko w towarzystwie byłego trenera kadry Jacka Gmocha. Otóż tamto spotkanie zakończyło jego futbolową karierę, gdyż po jednej z interwencji Marian Szeja złamał nogę Jackowi Gmochowi.

Księgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.plKsięgarnia Dziennika Łódzkiego: www.ksiegarnia.dzienniklodzki.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki