I właśnie teraz z takim problemem musi się mierzyć Sylwia Bomba, pani, która dzięki udziałowi w programie „Gogglebox. Przed telewizorem” zyskała wielką rozpoznawalność. Absolwentka Szkoły Filmowej Telewizyjnej i Teatralnej imienia L. Schillera w Łodzi, która zawodowo zajmuje się fotografią, jest idealnym przykładem tezy, że w obecnych czasach nietrudno o to, aby mieć swoje pięć minut w show-biznesie. Czasem wystarczy znaleźć się w odpowiednim miejscu i czasie.
SYLWIA BOMBA RADZI INTERNAUTCE. WIEMY, CO MOTYWOWAŁO CELEBRYTKĘ DO DZIAŁANIA ZDJĘCIA - KLIKNIJ TUTAJ
Ale wróćmy do jej problemów. Stacja telewizyjna TTV udostępniła w mediach społecznościowych wakacyjne zdjęcie Sylwii Bomby i jej partnera - Grzegorza Collinsa (prezenter TVN i chętnie pokazuje się wspólnie z nią na ściankach i branżowych eventach). Komentarze pod postem nie były zbyt przychylne, oto dialog z sieci.
- Internautka: Dalej gruba jesteś.
- Na to odpowiedziała Sylwia: A ty dalej głupia.
- Grzegorz Collins również dorzucił trzy grosze: Brzydki umysł masz, fuj, ble.
Doda i Grażyna Wolszczak o nowej miłości Sylwii Bomby. Nie jest przyjemnie ZDJĘCIA
- Ja mam wrażenie, że Sylwia wszędzie się pcha, aby być tylko z przodu - napisała inna internautka. - Oglądałam relację z sesji zdjęciowej i wszędzie tylko ona, aby być z przodu.
Co ciekawe w tej sprawie stacja zabrała głos i jej przedstawiciele stanęli w obronie Bomby. - Nikt nigdzie się nie pcha. Na sesji zdjęciowej każdej osobie mówi fotograf, gdzie ma stanąć, np. ze względu na wzrost - czytamy w odpowiedzi.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?