Szajka Gruzinów okradała kierowców metodą "na kolec". Sprawcy kradli pieniądze i biżuterię. Ile stracili kierowcy?

Złodzieje grasowali zwykle przy ul. Woronicza na Bałutach, gdzie znajduje się kantor i bankomat. Sprawcy czyhali na ofiary i atakowali podkładając kolce przed kołami ich samochodów. Stąd nazwa tej metody: „na kolec”.

Kiedy właściciele pojazdów po wypłaceniu pieniędzy z bankomatu lub podjęciu gotówki w kantorze odjeżdżali swoim autem nagle zauważali, że zapewne nie ma powietrza w jednym z kół. Wysiadali z pojazdu i przystępowali do naprawy usterki. Wtedy właśnie Gruzini wykorzystywali ich nieuwagę i kradli z samochodu pieniądze, dokumenty, biżuterię i inne cenne przedmioty. W ten sposób sprawcy dopuścili się trzech kradzieży. Pokrzywdzeni kierowcy oszacowali swoje straty na ponad 50 tys. zł.

- Sprawą zajęli się bałuccy kryminalni. Skrupulatnie analizowali zebrane poszlaki typując osoby, które mogły dopuścić się tych przestępstw. 29 stycznia stróże prawa otrzymali informację o uszkodzeniu opony kolejnego pojazdu na ul. Woronicza. Kryminalni  pojechali na miejsce i poszli do pobliskiego kantoru, w którym znajdował się monitoring. Jak się okazało mężczyzna, który przebił oponę w volvo, odpowiadał rysopisowi sprawcy przestępstwa z początku tego roku. Stróże prawa po chwili zauważyli podejrzewanego, który siedział w oplu z dwoma kolegami. Ich wygląd również był znany kryminalnym z analizy wcześniejszych kradzieży. Natychmiast zostali zatrzymani. Przestępcze trio usłyszało zarzuty kradzieży szczególnie zuchwałej, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat ośmiu – informuje aspirant Kamila Sowińska, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.

Decyzją sądu Gruzini zostali aresztowani tymczasowo. Śledztwo w ich sprawie prowadzą policjanci II komisariatu pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Łódź – Bałuty.