Schemat działania rolnika z Bukowca za każdym razem był podobny. Do upatrzonego banku wchodził pod koniec dnia, gdy wewnątrz nie było klientów. Zwykle zakładał okulary i czapkę z daszkiem, tak że trudno było go rozpoznać. Podchodził do okienka lub do stoiska i pytał np. o zasady udzielenia kredytu. Gdy pracownik odpowiadał, 38-latek nagle wyjmował pistolet i grożąc jego użyciem, żądał wydania pieniędzy.
I zwykle - oprócz dwóch przypadków - je dostawał. W ten sposób Kazimierz B. obrabował banki w Łodzi, Sieradzu, Pabianicach, Katowicach, Włocławku, Sosnowcu i Częstochowie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?