Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szkolenia dla pijanych rowerzystów. W więzieniu uczą się odmawiać alkoholu

Agnieszka Jasińska
Pomimo zmiany przepisów, w więzieniach nadal jest dużo pijanych rowerzystów
Pomimo zmiany przepisów, w więzieniach nadal jest dużo pijanych rowerzystów Paweł Łacheta
Zmiana przepisów nieco obniżyła liczbę rowerzystów, którzy trafili do więzienia za jazdę po pijanemu. Jednak wciąż jest ich bardzo dużo. Dlatego zakłady karne w woj. łódzkim organizują dla nich specjalne szkolenia. Uczą ich m.in., jak odmawiać picia alkoholu.

W więzieniach w okręgu łódzkim przebywa obecnie ponad 500 tzw. pijanych rowerzystów. Od listopada zmianie uległy przepisy. Prowadzenie roweru w stanie nietrzeźwości nie jest już przestępstwem tylko wykroczeniem.

- Przez pierwsze dwa dni po zmianie przepisów wypuściliśmy z więzień okręgu łódzkiego 88 takich skazanych, przez kolejne cztery miesiące zaledwie 36 osób - wylicza kpt. Bartłomiej Turbiarz, rzecznik dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Łodzi. - Zmiana przepisów nieco obniżyła liczbę osadzonych za jazdę po pijanemu na rowerze. Jednak i tak jest ona ciągle duża. Wynika to z tego, że osadzeni mają na swoim sumieniu kilka różnych przestępstw i kilka różnych kar, a tylko jedną z nich jest jazda w stanie nietrzeźwości na rowerze.

Zakłady karne dostrzegły problem i dla osób, które trafiły za kratki za jazdę po pijanemu, organizują specjalne szkolenia. - Właściwie w każdym więzieniu jest spora grupa skazanych za prowadzenie pojazdów lub rowerów pod wpływem alkoholu. Dlatego postanowiliśmy coś z tymi ludźmi robić - przyznaje kpt. Bartłomiej Turbiarz. - W ośmiu jednostkach okręgu łódzkiego wychowawcy oraz psycholodzy prowadzą specjalny program resocjalizacyjny skierowany do sprawców przestępstw drogowych.

Osoby, które prowadzą szkolenia, podkreślają, że celem zajęć jest przede wszystkim korygowanie nagannych postaw skazanych. Warsztaty mają zmienić myślenie osadzonych.

Służba Więzienna nawiązała współpracę z Państwową Agencją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz Stowarzyszeniem Psychologów Transportu. Specjaliści przeszkolili funkcjonariuszy, którzy później prowadzili zajęcia w więzieniu. - Zajęcia rozłożone są na kilka tygodni - opowiada kpt. Bartłomiej Turbiarz. - Osadzeni dowiadują się na nich podstawowych informacji o alkoholu, uczą się wyliczać tzw. dawkę standardową, dowiadują się, jakie są typy osobowości kierowców oraz - co bardzo ważne - uczą się zachowań asertywnych, czyli na przykład, jak odmawiać picia alkoholu.

Służba Więzienna do prowadzenia zajęć z osadzonymi zaprasza również instytucje z zewnątrz, na przykład stowarzyszenia zajmujące się rozwiązywaniem problemów alkoholowych oraz policjantów. - Staramy się, żeby każdy z tych osadzonych ukończył zajęcia i uświadomił sobie, że alkohol i prowadzenie pojazdów to rzeczy, które się wzajemnie wykluczają - podkreśla kpt. Bartłomiej Turbiarz.

I dodaje, że liczba osób przebywających w łódzkich więzieniach jeszcze długo nie ulegnie znaczącemu spadkowi, ponieważ w okręgu łódzkim ponad 3.900 osób czeka na odbycie kary.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki