Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Szkolne" mieszkania w Łodzi mają być przejęte przez magistrat. Co z lokatorami?

Maciej Kałach
Krzysztof Jurek, szef wydziału edukacji UMŁ, obiecuje delikatność przy odzyskiwaniu mieszkań, choć dyrektorzy szkół go ponaglają
Krzysztof Jurek, szef wydziału edukacji UMŁ, obiecuje delikatność przy odzyskiwaniu mieszkań, choć dyrektorzy szkół go ponaglają Paweł Łacheta/archiwum Dziennika Łódzkiego
Dyrektorzy szkół nalegają na urzędników, aby przyśpieszyli proces wyprowadzania lokatorów z terenów ich placówek. Co z nimi będzie?

Do końca tego roku Urząd Miasta Łodzi zamierza przejąć i przekazać szkołom siedem mieszkań, znajdujących się na ich terenie. Tymczasem dyrektorzy placówek oświatowych zgłosili urzędnikom aż 37 lokali, które - ich zdaniem - pilnie powinny zostać zaadaptowane na pomieszczenia służące uczniom. Na tym nie koniec, bo w całej Łodzi istnieje 108 mieszkań na terenie szkół i przedszkoli. Sprawa ich przejmowania jest niezwykle delikatna, bo często takie lokale zajmują emerytowani nauczyciele, z potwierdzonym przez samorząd prawem do wynajmu i przekazania ich bliskim oraz niezalegający miastu z czynszem.

Obecne mieszkania w szkołach to najczęściej pozostałość z lat 60., gdy przyznawali je ówcześni kuratorzy oświaty. Prawo do ich zachowania potwierdziła Karta nauczyciela, a do ich dziedziczenia - wyroki Sądu Najwyższego.

Jednak, według wyjaśnień urzędników, składanych w tym tygodniu radnym z komisji edukacji, dyrektorzy coraz częściej pytają o możliwość wyprowadzenia lokatorów. Dotyczy to m.in. popularnych przedszkoli, które chciałby tworzyć nowe oddziały, ale nie mają na to miejsca.

Na liście siedmiu tegorocznych "priorytetów" (dwa z nich: mieszkania w podstawówkach nr SP nr 35 i 193 już przejęto) jest także lokal w Zespole Szkół Specjalnych nr 4 przy ulicy Niciarnianej 2a.

- Tu proszę o delikatność. Lokator to emerytowany nauczyciel, opiekujący się obłożnie chorą osobą - mówił we wtorek do urzędników Wiesław Łukawski, przewodniczący Komisji Międzyzakładowej NSZZ "Solidarność" Pracowników Oświaty Łódź-Górna, Widzew.

Jak opowiadał, lokatorowi z ZSS nr 4 w zamian władze miasta proponowały lokal bez udogodnień dla niepełnosprawnych (zgoda lokatora na zamianę jest konieczna do jej przeprowadzenia). Krzysztof Jurek, dyrektor wydziału edukacji Urzędu Miasta Łodzi, delikatność w sprawie zamian obiecał. We wtorek radni pouczali go, że powinni ją wykazywać się także dyrektorzy szkół z lokatorami, bo ponoć część z nich przy każdym spotkaniu daje w ostrych słowach do zrozumienia, że lepiej byłoby, gdyby mieszkaniec zniknął.

Natomiast odpytani przez nas wczoraj dyrektorzy opowiadają, że relacje z lokatorami są bardzo poprawne. Tak jest także w szkole specjalnej przy ulicy Niciarnianej.

Na liście tegorocznych priorytetów jest także uzyskanie przez UMŁ mieszkania na potrzeby Szkoły Podstawowej nr 153 przy ulicy Obrońców Westerplatte 28.

- Do tego lokalu w budynku szkoły prowadzi oddzielna furtka przy naszej sali gimnastycznej - mówi Małgorzata Dziedziurska, dyrektor SP nr 153. - Mamy bardzo dobre kontakty z lokatorem, emerytowanym nauczycielem, który rozumie specyfikę pracy z dziećmi.

Według Małgorzaty Dziedziurskiej, lokator świetnie "uzupełnia" pozostawiany na noc monitoring, ale chciałaby używać pozyskane pomieszczenia na potrzeby świetlicy i rozbieralni przed zajęciami wf.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki