Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szokujący raport: Rosja walczy z Ukrainą dzięki technologiom z Zachodu

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Rosyjski dron Orłan-10, wykorzystywany do naprowadzania na cel, nie poleciałby bez japońskiego silnika, nie naprowadziłby na cel bez japońskiej kamery i byłby bezużyteczny bez innego zachodniego wyposażenia
Rosyjski dron Orłan-10, wykorzystywany do naprowadzania na cel, nie poleciałby bez japońskiego silnika, nie naprowadziłby na cel bez japońskiej kamery i byłby bezużyteczny bez innego zachodniego wyposażenia Fot. mil.ru
Gdyby kraje Zachodu skutecznie egzekwowały zakaz eksportu do Rosji układów scalonych, chipów oraz innych urządzeń, produkowanych z półprzewodników w technologii krzemowej, to rosyjski sprzęt wojskowy zamieniłby się w kupę złomu.

Do takich wniosków doszli eksperci z brytyjskiego Królewskiego Instytutu Badań nad Obronnością (RUSI). Wraz z rosyjskim portalem istories.media i rosyjską sekcją BBC badacze opublikowali raport „Krzemowe koło ratunkowe: zachodnia elektronika w serce rosyjskiej machiny wojennej”.

Raport bazuje na wynikach badań, które eksperci RUSI przeprowadzili na Ukrainie, demontując rosyjski sprzęt wojskowy i poddając selekcji a potem analizie pochodzenie wyjętych z broni komponentów i podzespołów, włącznie z mikroelektroniką. Badaczom udało się zapoznać z 27 rodzajami najnowocześniejszej rosyjskiej broni, która w wyniku działań bojowych trafiła w ręce Ukraińców.

Po numerach seryjnych wyjętych z broni części badacze ustalili między innymi, skąd, kiedy i w jakich partiach towarowych mogły one trafić do Rosji. Udało się ustalić, czy produkty wykorzystane przez Rosjan i stworzone z wykorzystaniem nieistniejących w Rosji technologii, są produktami oryginalnymi, do jakiego producenta należą i z jakiego kraju pochodzą.

450 zachodnich komponentów w rosyjskiej broni

Okazało się, że w zbadanych rodzajach broni znajdowało się ponad 450 unikalnych komponentów, produkowanych poza granicami Rosji, głównie w USA (producentami ok. 70 proc. produktów są firmy z tego kraju), ale także w Japonii, na Tajwanie, w Korei oraz w krajach Europy: Szwajcarii, Holandii, Wielkiej Brytanii, Niemczech i Francji.

W większości przypadków wykryte przez ekspertów RUSI zachodnie komponenty rosyjskiej broni okazywały się produktami podwójnego przeznaczenia, czyli takimi, które mogą być wykorzystywane zarówno przy produkcji broni, jak też na przykład przy tworzeniu sprzętu AGD.

Nabywanie tego typu mikroelektroniki nie powinno było sprawiać Rosjanom problemów. Inaczej sytuacja wygląda z towarami, których eksport do Rosji jest zabroniony, zwłaszcza jeśli przeznaczone są one do wykorzystywania w przemyśle zbrojeniowym. Część układów scalonych i chipów tego typu pochodziło nawet z lat 80. minionego stulecia. Ale na przykład w przypadku rakiety „Kalibr” wyjęte z niej części wyprodukowano na Zachodzie w latach 2018 i 2019, czyli cztery lata po wprowadzeniu przez Zachód sankcji przeciwko Rosji za zbrojną inwazję na Ukrainę w 2014 roku.

Autorzy raportu, sporządzonego po wynikach badania, twierdzą, że w niektórych przypadkach znalezione w rosyjskiej broni elementy należą do takich, które podlegały surowej kontroli eksportowej jeszcze przed rozpoczęciem wojny w lutym 2022 roku. Dotyczy to komponentów produkowanych zarówno w USA, jak też w krajach Unii Europejskiej oraz w Wielkiej Brytanii i Azji.

Według ekspertów RUSI oznacza to, że Rosjanie nabyli te komponenty w sposób nielegalny i sprowadzili je do kraju w tajemnicy, albo miało miejsce oszustwo i przekazanie objętej sankcjami produkcji rosyjskiej zbrojeniówce przez pośrednika z kraju trzeciego tuż przed rosyjską inwazją.

Zachodnie technologie w służbie agresora

Rosyjski portal istories.media, współpracujący z RUSI przy badaniu obecności zachodnich komponentów w rosyjskiej broni, aby zobrazować stopień zależności rosyjskiej broni od technologii zachodnich, przytacza prawdopodobny schemat przygotowania przez Rosjan i przeprowadzenia hipotetycznego ataku rakietowego:

„Najpierw rosyjscy wojskowi szukają celu do uderzenia za pomocą dronu Orłan-10, potem przekazują koordynaty celu za pomocą stacji radiowej Akweduk, po czym wyrzutnia rakietowa Tornado odpala rakietę.”

W przedstawionym przykładzie, w każdym wymienionym sprzęcie wykorzystywane są komponenty, których Rosja nie jest w stanie wyprodukować, czyli zostały one zakupione na Zachodzie. Orłan-10 jest uruchamiany japońskim silnikiem Saito Seisakusho i wykorzystuje kamerę marki Sony, która jest nakierowywana dzięki produkowanemu w USA silniczkowi elektrycznemu Hextronik. Pilotowanie drona umożliwia z kolei szwajcarski mikrokontroler od STMicroelectronics. Na stację radiową „Akweduk” składa się co najmniej dziesięć importowanych komponentów, na przykład, mikrokontroler amerykańskiej firmy Analog Devices oraz procesor cyfrowy od Texas Instruments. Odpalana przez wyrzutnię „Tornado” rakieta 9М549 zawiera niezbędne komponenty nawigacyjne od amerykańskich producentów Altera Corporationi Cypress Semiconductor.

To tylko jeden z wielu przykładów tego, jak kraje wspierające Ukrainę w wojnie z Rosją de facto umożliwiają agresorowi prowadzenie inwazji i niszczenie przekazywanego Ukrainie drogiego sprzętu wojskowego.

Rosja nielegalnie sprowadza technologie, tak samo jak robił to ZSRR

Eksperci RUSI dochodzą do wniosku, że Rosja pomimo nałożonych na nią sankcji wciąż sprowadza komponenty, niezbędne jej do funkcjonowania wojennego sprzętu poprzez kraje trzecie, podstawione firmy oraz z wykorzystaniem technik przemytniczych. Z takich samych technik, bazujących na oszustwie i kradzieży, korzystał ZSRR.

Według autorów raportu Rosja, aby oszukać producentów w Europie i USA, wykorzystywała fikcyjnych odbiorców, których zabezpieczała w sfałszowane dokumenty, między innymi w podrabiane licencje, zezwalające na prowadzenie odpowiedniej działalności.

Organizując nielegalny proceder zakupu towarów objętych sankcjami, Rosjanie musieli korumpować niektórych producentów i dystrybutorów potrzebnego im sprzętu.

Co należy zrobić

Żeby wspierający Ukrainę Zachód unikał sytuacji, w których prawa ręka nie wie co czyni lewa, a nawet z nią walczy, autorzy raportu proponują, aby kraje zachodnie niezwłocznie wzmocniły u siebie i na podległych sobie jurysdykcjach kontrolę eksportową. Kolejnym krokiem powinna się stać skuteczna współpraca międzynarodowa, mająca na celu wykrywanie i blokowanie pracy rosyjskiej sieci nielegalnego importu. Należy również uniemożliwiać produkowanie mikroelektroniki krajom, które wspierają Rosję. Nie wolno też sprzyjać krajom, stosującym reeksport do Rosji towarów objętych sankcjami.

„Broń rosyjska beznadziejnie zdegraduje, jeśli uda się skutecznie ograniczyć dostęp Rosji do komponentów, niezbędnych do funkcjonowania tej broni” – piszą autorzy raportu.

mac

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Szokujący raport: Rosja walczy z Ukrainą dzięki technologiom z Zachodu - Portal i.pl

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki