Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szóste zwycięstwo z rzędu ŁKS Commercecon. Wystarczyły trzy sety

R. Piotrowski
Początek niedzielnego spotkania należał do Klaudii Alagierskiej [Fot. Grzegorz Gałasiński]
W 7. kolejce Ligi Siatkówki Kobiet ŁKS Commercecon nie miał litości dla ostatniej w tabeli Wisły Warszawa. Zespół ze stolicy podjął walkę z mistrzyniami Polski, ale z Łodzi wyjechał koniec końców bez choćby punktu.

Podopieczne trenera Marka Solarewicza wykonały kolejne zadanie czyli odniosły już szóste z rzędu zwycięstwo i chociaż do przewodzących w tabeli faworytów rozgrywek z Polic i Rzeszowa nadal tracą łodzianki kilka punktów, cieszy że pomimo problemów ze zgraniem i przytrafiającym się „wiewiórom” indywidualnym błędom, zespół krzepnie w oczach.

Oczywiście niedzielnej wiktorii nie ma sensu przeceniać, tym bardziej że przyjezdne nie bez powodu przecież zajmują ostatnie miejsce w tabeli Ligi Siatkówki Kobiet z zerowym dorobkiem punktowym i trzeba zaledwie wygranymi setami.

O tej przepaści dzielącej oba zespoły świadczył przebieg pierwszego seta, w którym mistrzynie Polski za sprawą m.in. zatrzymującej kolejne ataki warszawianek Klaudii Alagierskiej prowadziły w pewnym momencie już 20:6. W tym momencie w miejsce reprezentantki Polski na parkiecie zameldowała się Klaudia Gajewska, siatkarki Wisły zdobyły kilka punktów, ale i tak partię tę przegrały do 16.

Znacznie lepiej rozpoczęły zawodniczki ze stolicy drugą część spotkania. „Syreny” zwarły szeregi w defensywie, a że przy siatce ogromne kłopoty łodziankom sprawiała Katarzyna Marcyniuk, po kilku minutach na tablicy wyników widniał remis (9:9). Przyjezdne nie odpuściły nawet wówczas, gdy w końcówce seta ŁKS Commercecon odskoczył na cztery „oczka” (19:15) i m.in. dzięki świetnej grze byłej ełkaesianki, Katarzyny Olczyk, po chwili znów doprowadziły do wyrównania (po 19). Ostatnie słowo należało jednak do łodzianek, a przede wszystkim do Izabeli Kowalińskiej (sprytna kiwka), Katariny Lazović (dwa świetne ataki) i Aleksandry Wójcik (przyjmująca postawiła przysłowiową kropkę nad „i”).

Kapitan popularnych „wiewiór” pierwsze skrzypce grała także na początku trzeciej części niedzielnych zawodów. ŁKS Commercecon szybko objął sześciopunktowe prowadzenie (8:2), więc wydawało się, że jest po zawodach, lecz mistrzynie Polski nie byłyby sobą, gdyby i tym razem choć odrobinę nie skomplikowały sobie życia. Gospodynie nie radziły sobie z zagrywką Eweliny Mikołajewskiej, więc dziewięć minut później warszawianki znów doprowadziły do wyrównania (11:11).

Szczęśliwie dla miejscowych końcówka znów należała do zespołu trenera Marka Solarewicza. ŁKS Commercecon uratowała dobra gra blokiem i większe summa summarum umiejętności indywidualne. W decydującej fazie spotkania sprawy w swoje ręce wzięły m.in. Eva Mori i Aleksandra Wójcik (skuteczna także w obronie), z kolei decydujący cios zadała niezawodna w tym sezonie Izabela Kowalińska.

ŁKS Commercecon – Wisła Warszawa 3:0 (25:16, 25:22, 25:19)
MVP spotkania: Klaudia Alagierska
ŁKS Commercecon: Eva Mori 7, Klaudia Alagierska 14, Izabela Kowalińska 13, Katarina Lazović 12, Joanna Pacak 4, Aleksandra Wójcik 9, Krystyna Strasz i Anna Korabiec (libero) oraz Klaudia Gajewska 1, Daria Szczyrba *. Trener Marek Solarewicz.

* Liczba punktów zostanie uzupełniona

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki