Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Zgierzu. Są wyniki kontroli po sytuacji z pacjentem, który leżał ze zmarłymi. Szpital wprowadził procedurę awaryjną

Matylda Witkowska
Matylda Witkowska
Archiwum Polska Press
Szpital w nie wykazała naruszenia przepisów dotyczących postępowania ze zmarłymi pacjentami. Szpital przygotował procedury na wypadek podobnych sytuacji. Ale nie zdradza, jakie one są.

Na początku kwietnia opisaliśmy przeżycia pacjenta Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. M. Słodowskiej - Curie w Zgierzu, który spędził cztery godziny leżąc na sali kolejno z dwoma zmarłymi pacjentami, a nawet musiał zjeść w tej sytuacji obiad. Po tych wydarzeniach Urząd Marszałkowski w Łodzi przeprowadził w szpitalu kontrolę. Wypadła ona pozytywnie.

Urzędnicy stwierdzili, że szpital nie naruszył przepisów rozporządzenia ministra zdrowia dotyczącego postępowania ze zmarłymi.

- Kontrola wykazała także, że to przykre zdarzenie było incydentalne - wyjaśnia Magdalena Kamińska, rzeczniczka prasowa urzędu marszałkowskiego w Łodzi.

Wykorzystywane zazwyczaj do umieszczania tam zmarłych izolatki były w tym dniu zajęte przez chorych pacjentów.

Kontrolerzy zalecili „przegląd i zaktualizowanie wewnętrznych procedur szpitala oraz opracowanie ścieżki postępowania w sytuacjach nadzwyczajnych”.

Zgierski szpital przygotował już te procedury. Nie zdradza jednak co konkretnie się w takiej sytuacji zmieni.

Jak tłumaczy rzecznik prasowy szpital Piotr Krysztofiak, procedury mają dotyczyć „między innymi zachowania personelu medycznego w przypadku kiedy z przyczyn niezależnych od szpitala brak jest możliwości umieszczenia ciała pacjenta w wydzielonej sali”. Dyrektor szpitala Agnieszka Jóźwik podkreśla natomiast, że są to szpitalne procedury wewnętrzne.

Pacjent zgierskiego szpitala musiał jeść niedzielne śniadanie i obiad w towarzystwie leżących obok zmarłych. Rodzina jest w szoku,  szpital tłumaczy, że wszystko dzieje się zgodnie z przepisami a osobna sala dla zmarłych nie jest niezbędna.CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE >>>>

W szpitalu w Zgierzu pacjent leżał na sali razem ze zmarłymi...

Wiadomo natomiast, że procedury te mają być stosowane do czasu otwarcia nowego oddziału ratunkowego, gdzie będzie już specjalne, wydzielone pomieszczenie do przechowywania ciał zmarłych, czyli tzw. pro morte. Oficjalne otwarcie nowego SOR-u zaplanowano na czerwiec.

O problemach z miejscem dla osób zmarłych w zgierskim szpitalu pisaliśmy 3 kwietnia. W niedzielę, 31 marca, w jednej z sal na oddziale chorób wewnętrznych i geriatrii zmarło dwóch pacjentów: jeden wcześnie rano, drugi w porze obiadowej. Każdy z nich przez dwie godziny po śmierci pozostał na swoim łóżku w normalnej sali chorych.

Przebywający na sali żywy pacjent spędził ze zmarłymi w sumie cztery godziny. W tym czasie musiał zjeść przyniesiony przez żonę obiad. Bardzo mocno się tym przejął.

Zgodnie z przepisami po śmierci w szpitalu zmarły musi dwie godziny przebywać na oddziale, dopiero wtedy może trafić do chłodni. To zabezpieczenie na wypadek, gdyby lekarz stwierdzający zgon popełnił jakiś błąd.

Przepisy zalecają do tego celu specjalne pomieszczenie, tzw. pro morte. W zgierskim szpitalu takiej sali do tej pory nie było. Zmarli trafiali zwykle do jednej z izolatek, jednak feralnej niedzieli były one zajęte przez pacjentów chorych na choroby zakaźne. Zmarłych zostawiano więc w salach pacjentów, za parawanami.

Pani Jolanta Rembek ze Zgierza, której mąż leżał ze zmarłymi i która nagłośniła problem przyznaje, że po tej niedzieli sytuacja się zmieniła. Kolejny zmarły pacjent został zabrany z sali bardzo szybko. Mimo ciężkich przeżyć jej mąż wrócił do zdrowia i został wypisany ze szpitala.

- Powoli zapominamy o tej sytuacji - mówi zgierzanka.

Szpital w Zgierzu wyjaśnia, dlaczego pacjent leżał ze zmarłymi: tego dnia sytuacja była wyjątkowa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Co to jest zapalenie gardła i migdałków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki