Szukają domu dla rodzeństwa z Łodzi
Historia Lilki i Franusia jest smutna. Kiedy pracownicy łódzkiego Centrum Administracyjne Pieczy Zastępczej odwiedzili ich dom, 1,5 rocznego chłopca nie było w domu. Okazało się, że mama „pożyczyła” go koleżance, by złagodzić jej żal po stracie dziecka. 3.5-letnia Lilka i jej młodszy braciszek trafili w końcu do jednego z domów dziecka w Łodzi.
- W dniu przyjęcia do placówki byli bardzo brudni, zaniedbani i mocno pogryzieni przez pluskwy – opowiadają pracownicy Centrum Administracyjnego Pieczy Zastępczej w Łodzi. -Oboje są energiczni i wszędzie ich pełno. Bez problemów nawiązują relacje z innymi dziećmi. Bawią się zarówno sami, jak i koleżankami i kolegami ze swojego „mieszkania”. Często najpierw obserwują pozostałe dzieci, a dopiero później przyłączają się do wspólnych szaleństw. Franek uwielbia gonitwy i zabawę w chowanego. Lila chętnie się gimnastykuje i dba o swoje lalki. Choć to małe dzieci, to już widać, że mają rozwojowe zaległości. W domu niewiele się nauczyły. W każdym razie nie tego, co powinny. Nawet nazwy kolorów i słowo „Łódź” były im zupełnie obce. Potrzebują mądrych i cierpliwych rodziców, którzy zadbają przede wszystkim o ich potrzeby emocjonalne i nauczą ich wielu rzeczy od nowa.
Czas goni...
Mama dzieci początkowo odwiedzała je w domu dziecka. Odmówiła jednak współpracy z asystentem rodziny. Dziś prawdopodobnie przebywa za granicą. Dom dziecka wystąpił o pozbawienie rodziców Lilki i Franusia o pozbawienie praw rodzicielskich.
- Sąd zwrócił się do nas z prośbą o wskazanie rodziny zastępczej – wyjaśniają pracownicy Centrum Administracyjnego Pieczy Zastępczej w Łodzi Jeśli zdążymy w ciągu najbliższych 2 tygodni, to być może nasz wniosek zostanie rozpatrzony już na najbliższej rozprawie, która odbędzie się w połowie lutego.
Szkolenia dla rodziców
Lila i Franek na razie mogą trafić tylko do rodziny zastępczej. Nie mają bowiem w pełni uregulowanej sytuacji prawnej. Centrum Administracyjnego Pieczy Zastępczej w Łodzi szuka też rodzin dla innych dzieci.
- Organizujemy szkolenia dla osób, które chcą być rodzicami zastępczymi – mówi Karolina Tatarzyńska z Centrum Administracyjnego Pieczy Zastępczej w Łodzi. - Taki kurs trwa trzy miesiące. Gdy kończy się jeden zaraz zaczyna się następny.
W Łodzi mamy już blisko 1000 rodzin zastępczych. Jednak potrzebne są kolejne. 4-letni Franek przebywa teraz w Pogotowiu Rodzinny. Nie może zostać na stałe w pogotowiu rodzinnym, choć jest w nim szczęśliwy, bo jego opiekunowie zastępczy są w wieku emerytalnym.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?